Temat rzeka, czyli co dalej z polską piłką? (wideo)

euro na sport dziecięcy chociaż władze mogłyby poszukać oszczędności i wyłuskać przynajmniej część z tej sumy a to już mogłoby poprawić sytuację. Podobnie z OZPN, które tak naprawdę nie wpływa na podległe kluby aby prowadziły pracę z dziećmi i młodzieżą. Kluby ekstraklasy dostają kasę za miejsce na koniec sezonu. Ta suma powinna być też zależna od pracy jaką klub prowadzi z najmłodszymi adeptami. Nie wspominając już o tym, że każdy klub powinien mieć szkolenie z przynajmniej kilkudziesięcioosobowymi zespołami dzieci i młodzieży w każdej grupie wiekowej. Polityka w sporcie. Zawsze będzie. Najważniejsze aby nie wpływała na sportową rywalizację. Politycy powinni właśnie poprzez swoje możliwości jeśli są fanami piłki wpływać na to aby w budżecie znalazły się pieniądze właśnie na te konkretne działania. Podsumowując. Kasę na rozwój sportu dzieci i młodzieży można znaleźć - w budżecie dla Ministerstwa Sportu z zaznaczeniem konkretnego celu - w PZPN i OZPN - w klubach Zapewne znajdą się też sponsorzy jeśli zauważą w tym jakiś zysk :)chociażby w ulgach podatkowych. Trzeba to jednak skoordynować i nadzorować w sposób uczciwy i zdecydowany bez przymykania oczu na uchybienia. Zbyt często jednak nasze władze sportowe począwszy od samej góry a kończąc na klubach patrzą na tu i teraz nie myśląc o przyszłości. W efekcie mamy taki stan piłki jaki widać i nieustanne narzekanie, że jest źle.