Trener Śląska chciał obejrzeć mecz Ruchu, ale...
W niedzielę Śląsk Wrocław zmierzy się z Ruchem Chorzów. Opiekun WKS-u chciał obejrzeć z trybun pucharową potyczkę Niebieskich, ale... nie dano mu takiej możliwości.
Artur Długosz
W Chorzowie w związku z meczem z FC Vaduz miało być piłkarskie święto, ale w związku z niekompetencją niektórych osób pojedynek musiał zostać przeniesiony do Gliwic. Ruch Chorzów w spotkaniu z FC Vaduz dopingować mogło więc niespełna 1000 kibiców.
- Mnie nie interesuje Ruch. Mnie interesuje mój zespół na niedzielę. Tak jak zawsze mówiłem, stawiam na siłę naszego zespołu. Oczywiście wiemy, że musimy uważać na stałe fragmenty gry, grają tam doświadczeni ludzie, mało było zmian, ale to wszystko. Dla mnie liczy się Śląsk Wrocław i to, jak my będziemy grali. Zresztą tak jest przed każdym najbliższym meczem - zaznaczył Tadeusz Pawłowski.