Maciej Makuszewski: Odejście trenera Moniza było dla mnie szokiem
- Miałem oferty z drużyn mocniejszych od Lechii Gdańsk, ale zdecydowałem się zostać nad morzem. Poprzeczka jest zawieszona wysoko, więc pracy będzie dużo - mówi skrzydłowy Lechii Maciej Makuszewski.
Do drużyny dołączyło kilka ciekawych zawodników, ale też Lechia Gdańsk z kilkoma musiała się rozstać. Żalu z tego powodu nie ukrywa Makuszewski. - Poodchodziło sporo moich kolegów, którzy zostali ocenieni jako słabsi. Miejmy nadzieję, że ci co przyjdą zagwarantują większą jakość. Zajęliśmy 4. miejsce i szkoda też, że zaszło tak dużo zmian, bo wydaje mi się, że tamtą ekipą też mogliśmy osiągnąć coś więcej, niż nam się udało. To jednak nie zależy ode mnie.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Po zakończeniu sezonu 2013/2014 z Gdańskiem pożegnał się Ricardo Moniz, który Lechię Gdańsk miał prowadzić przynajmniej w kolejnych dwóch sezonach. - Ja byłem bardzo zaskoczony. Można powiedzieć, że byłem w szoku. Nie ukrywam, że nie byłem zadowolony z faktu, że trener Moniz odchodzi z Lechii. To jego postać była głównym czynnikiem, dlaczego chciałem zostać. Miałem oferty z innych drużyn - mocniejszych od biało-zielonych, ale postanowiłem, że w Gdańsku zostanę na dłużej - zakończył ofensywny skrzydłowy.