Stomil wywiózł punkt z Legnicy - relacja z meczu Miedź Legnica - Stomil Olsztyn

Walczący o utrzymanie w I lidze piłkarze Stomilu zremisowali na wyjeździe z Miedzią Legnica 1:1 (0:0). Jako pierwszy do siatki trafił Paweł Łukasik. Odpowiedział dwie minuty później Patryk Szymański.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Stomil Olsztyn przystępował do sobotniego meczu z nadziejami na opuszczenie strefy spadkowej. Podopieczni Adama Łopatki mogli wspominać poprzednie mecze z Miedzią Legnica, w których odnosili przełomowe zwycięstwa.
Tym razem ta sztuka nie udała się, choć mieli ku temu okazje. Początek rywalizacji spokojny, ale niestety dla widowiska - pełny niedokładności. Optyczną przewagę uzyskała Miedź, ale po kwadransie gra wyrównała się, a próby uderzeń z obu stron można było nazwać najwyżej "strzałami ostrzegawczymi". Dopiero uderzenie Bartosza Nowaka z 28. minuty zasłużyło na brawa i zmusiło do interwencji Piotra Skibę.

Tuż przed przerwą Stomil Olsztyn odpowiedział dwiema niezłymi akcjami. Paweł Łukasik chybił "główką" po dośrodkowaniu z prawego skrzydła, a następnie nikt z olsztynian nie zdołał zamknąć akcji po płaskim zagraniu Piotra Darmochwała. Pierwszą połowę zakończyła niecelna bomba Patryka Szymańskiego.

Po powrocie z szatni olsztynianie ruszyli do ataku. W 58. minucie piłka zatrzymała się na słupku bramki Miedzi po kopnięciu Arkadiusza Czarneckiego, który dopadł do piłki po strzale z rzutu wolnego Marcina Warcholaka. To co nie udało się "Czarnemu", powiodło się dwie minuty później Łukasikowi. Napastnik Stomilu sfinalizował celnym strzałem błyskawiczną kontrę.

Stomil cieszył się z korzystnego wyniku 1:0 zaledwie do 62. minuty. Wówczas Patryk Szymański otrzymał dość szczęśliwie piłkę w polu karnym i skierował ją do siatki.

Końcówka meczu wynagrodziła w pewnym stopniu nudną pierwszą połowę. Stomil szukał gola na wagę arcyważnego zwycięstwa, a legniczanie wyprowadzali groźne kontrataki. W 73. minucie Wojciech Łobodziński zmarnował sytuację sam na sam po indywidualnej akcji, a następnie Patryk Szymański za długo bawił się z piłką i zamiast skierował ją do pustej bramki - nadział się na obrońcę.

Ostatecznie 1:1. Ten wynik gwarantuje Miedziance utrzymanie, natomiast Stomil znajduje się w dramatycznej sytuacji. W ostatniej kolejce musi pokonać Górnika Łęczna, a na dodatek liczyć na potknięcie którejś z wyprzedzających go drużyn: GKS-u Tychy, Floty Świnoujście albo Chojniczanki Chojnice.

Miedź Legnica - Stomil Olsztyn 1:1 (0:0)
0:1 - Paweł Łukasik 60'
1:1 - Patryk Szymański 62'

Składy:

Miedź Legnica: Aleksander Ptak - Ireneusz Brożyna, Tomasz Midzierski, Adrian Woźniczka, Krzysztof Wołczek - Radosław Bartoszewicz, Bartosz Nowak (46' Piotr Kasperkiewicz), Piotr Madejski (46' Bartosz Machaj), Wojciech Łobodziński, Mateusz Szczepaniak - Patryk Szymański (89' ' Jakub Chrzanowski).

Stomil Olsztyn: Piotr Skiba - Janusz Bucholc, Arkadiusz Czarnecki, Arkadiusz Koprucki, Marcin Warcholak (88' Paweł Głowacki) - Piotr Darmochwał (68' Yasuhiro Kato), Dawid Szymonowicz, Łukasz Jegliński, Grzegorz Lech - Patryk Kun, Paweł Łukasik (64' Tomasz Bzdęga).

Żółte kartki: Bartoszewicz (Miedź) oraz Łukasik (Stomil).

Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×