Jaka będzie przyszłość Dariusza Formelli?

rywalizację w Arce z Tomasikiem czy Radzewiczem, a le za podpowiedziami swojego menago z Poznania wybrał kierunek Poznań, bo Lechowi się nie odmawia! Pomijam aspekt moralny tego rozstania i w jakiej atmosferze rozstawał się z Gdynią. Gdyby Formela choć trochę pomyślał sam zamiast słuchać menadżerów, to poszedłby do Lecha ale z opcją wypożyczenia na rundę wiosenną lub nawet 2 rundy z powrotem do Arki. Tutaj ograłby się na poziomie seniorskim i już gotowy do gry wróciłby i zaistniał w Lechu. Zamiast tego śmieje się menadżer, który skasował odpowiednią prowizję z Lecha za to, że załatwił utalentowanego zawodnika, tymczasem Formela dla przypomnienia zagrał w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu aż uwaga 5 spotkań w zlikwidowanej już ME, a teraz w kolejnym sezonie ma rozegranych aż 113 min na poziomie TME i czasami kopie się po czole w rezerwach - czyli de facto na 4 poziomie rozgrywkowym!. Bravo tak to jest jak się samemu nie myśli! mogę jeszcze dodać, że Arka proponowała mu niewiele mniejsze pieniądze niż Lech. Za to chłopak w Leszku zarabia tyle co jego rodzice razem. Pieniądze się zgadzają ale w rozwoju się zatrzymał, a właściwie utalentowany chłopak stracił już 1,5 roku swojej "kariery". W taki właśnie sposób, zawracający w głowie młodym chłopakom menago niszczą polskie talenty! Miejmy nadzieję, że kolejni młodzi utalentowani 3x się zastanowią zanim menago wsadzą ich na minę. Nie ma drogi na skróty, co pokazują przykłady Lewandowskiego, Piszczka, Błaszczykowskiego, czy ostatnio Milika. Najpierw trzeba krok po kroku zaistnieć solidnie w polskiej skopanej, a później można próbować ewentualnie swoich sił na zachodzie. Za 2-3 lata możemy pogadać o Dawidowiczu, który wróci z "podkulonym ogonem" z Benfiki - ale za to przez 3 lata będzie kasował w Portugalii po 120 tys Euro na m-c! Tylko że polski futbol może już o nim zapomnieć!