Trójkolorowi bliżej utrzymania - relacja z meczu GKS Tychy - Can-Pack Okocimski Brzesko

GKS Tychy nie zaliczył wpadki i pokonał spadkowicza - Okocimskiego Brzesko 2:0. Impas strzelecki przerwali tuż po przerwie stranieri Denis Popović i Ivica Zunić.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

GKS Tychy po prostu musiał wygrać niedzielne starcie z Okocimskim Brzesko, który żegna się z I ligą. Podopieczni Jana Żurka byli przed przerwą bardzo zdeterminowani i nieskuteczni. W marnowaniu sytuacji przodował Tomas Docekal, który zastąpił w ataku kontuzjowanego Pawła Smółkę.

Czech ostemplował słupek w 31. minucie po dośrodkowaniu Damiana Szczęsnego, następnie z półwoleja przeniósł piłkę nad poprzeczką, a w 39. minucie został przyblokowany i nie zdołał trafić między słupki. Aktywnie na skrzydle poczynał sobie Adrian Chomiuk, którego strzał głową był minimalnie niecelny, podobnie zresztą jak następny - Denisa Popovicia.
Can-Pack Okocimski Brzesko grał ostrożnie, co nie oznacza, że nie miał swojego momentu na objęcie prowadzenia. Na początku rywalizacji David Kwiek strzelił z bliska w boczną siatkę, a w 24. minucie Tomasz Balul musiał ratować tyszan wybiciem z okolic linii bramkowej po rzucie rożnym bitym przez Łukasza Tymińskiego.

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

Impas strzelecki został przerwany zaraz po przerwie przez gospodarzy, a konkretnie Denisa Popovicia. Słoweniec został sfaulowany na linii pola karnego i sam wymierzył sprawiedliwość technicznym strzałem do siatki. 52. minuta i zrobiło się już 2:0 dla GKS-u Tychy za sprawą Ivicy Zunicia, który pewną główką sfinalizował dośrodkowanie Docekala.

Po dwóch szybkich ciosach obraz widowiska uległ zmianie. GKS Tychy mógł poszanować piłkę, zwolnić grę. Okocimski nie miał nic do stracenia i szukał kontaktowego gola - próba Łukasza Tymińskiego z 56. minuty poszybowała tuż obok spojenia, a Radosław Jacek chybił po centrze z rzutu wolnego. 75. minuta i jeszcze jedna skuteczna interwencja Piotra Misztala zakończyła emocje w tym meczu.

Wynik 2:0 oznacza, że GKS Tychy będzie po 32. kolejce I ligi poza strefą spadkową. Sytuacja podopiecznych Jana Żurka nie jest komfortowa, ale dysponują oni coraz lepszymi kartami w rywalizacji o utrzymanie. Okocimski ma jeszcze dwie kolejki, by spróbować pożegnać się z I ligą pierwszym od marca zwycięstwem.

GKS Tychy - Can-Pack Okocimski Brzesko 2:0 (0:0)
1:0 - Denis Popović 48'
2:0 - Ivica Zunić 54'

Składy:

GKS Tychy: Misztal - Grzybek, Balul, Masternak, Chomiuk - Szczęsny, Zganiacz, Żunić, Popović (88' Mąka), Wodecki (75' Małkowski) - Docekal (75' Bukowiec).

Okocimski: Kuchta - Wawryka, Jacek, Ryś, Sobotka - Cebula, Tymiński, Żołądź (69' Brud), Kapsa (76' Abubakar), Kwiek (61' Tatara) - Stefański.

Żółte kartki: Masternak, Chomiuk, Szczęsny, Zganiacz (GKS)

Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×