Podbeskidzie zmieniło zdanie i poparło reformę. "Nie było sensownej alternatywy"
Kilka miesięcy temu władze Podbeskidzia nie były przekonane do reformy T-Mobile Ekstraklasy, ale ostatecznie zmieniły zdanie i zdecydowały się ją poprzeć. Co przeważyło?
Zdania na temat reformy są jednak podzielone. Kontrowersje budzi zwłaszcza podział punktów po fazie zasadniczej. - Więcej jest plusów. Uważam, że przy aktualnych zasadach mamy więcej meczów o stawkę. Warto sobie przypomnieć ile było emocji w końcówce fazy zasadniczej. Kilku zespołom zależało na awansie do grupy mistrzowskiej i walczyły na całego. Przez to spotkania trzymały w napięciu, a kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Oczywiście są jeszcze pewne zastrzeżenia. One dotyczą przede wszystkim terminarza. Niektórym klubom nie odpowiadają mecze w poniedziałek lub o godz. 20.30, bo wtedy fani przyjezdni mogą mieć kłopot z powrotem do domu. Sama formuła rozgrywek jest jednak zadowalająca - zakończył Borecki.
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
Podbeskidzie chce zatrzymać Leszka Ojrzyńskiego. "Widać u niego niezdecydowanie"