Cracovia oszczędzi "spluwacza"
Kibic Cracovii, który po meczu z Piastem Gliwice opluł kierownika Pasów Tomasza Siemieńca, nie zostanie ukarany przez krakowski klub.
Maciej Kmita
Do zdarzenia doszło tuż po sobotnim meczu 33. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z Piastem Gliwice (1:5). Jeden z kibiców Pasów z sektora B opluł kierownika drużyny Tomasza Siemieńca, który wraz z drużyną odbywał tradycyjną rundę wokół boiska.Fanowi, który dopuścił się tego haniebnego gestu, groził nawet zakaz stadionowy, ale klub odstąpił od tego, ponieważ kibic wyraził skruchę i jeszcze tego samego dnia skontaktował się z klubem, by przeprosić Siemieńca. W czwartek sprawa znalazła szczęśliwy dla fana finał - Siemieniec nie chciał, by tak dotkliwie karać sprawcę.
"Wszystko zostało wyjaśnione. Zakazu stadionowego nie będzie. Jesteśmy jedną, wielką Cracoviacką Rodziną" - napisał Siemieniec na Facebooku.W latach 2003-2011 nie pracował w Cracovii, ale nie przeszkadzało mu to w tym, by regularnie pojawiać się na meczach Pasów przy Kałuży 1 i nie tylko - wspierał swój klub też na wyjazdach. W lipcu 2011 roku wrócił do domu, zostając kierownikiem drużyny Cracovii.