Szymon Sobczak: Musimy potwierdzić, że wszystko idzie w dobrym kierunku
Po zwycięstwie nad PGE GKS-em Bełchatów piłkarzom ROW-u Rybnik dopisują humory. Jednak przede wszystkim nie popadają oni w hurraoptymizm i zachowują czujność przed ostatnią fazą gry o utrzymanie.
Rzeczywiście, drużyna Jana Furlepy była lepsza od Torfiorzy, którzy nie mieli wiele do powiedzenia. - Kontrolowaliśmy mecz do końca. Nic tylko się cieszyć i dalej robić swoje. Do końca sezonu zostało jeszcze pięć kolejek i z pewnością trzeba pokazać charakter. Do samego końca nie będzie łatwo - podkreśla Sobczak.
Skąd taka metamorfoza zespołu z Gliwickiej? Rybniczanie nadspodziewanie dobrze punktują z czubem tabeli, lecz gorzej radzą sobie w rywalizacji z niżej notowanymi ekipami. Tym razem będzie inaczej? - Dla nas nie ma znaczenia z kim gramy. Nie zawsze mecz układa się po naszej myśli. A to, że wgrywamy z drużynami z czołówki nie znaczy, że spinamy się tylko na nie. Zawsze walczymy o pełną pulę - tłumaczy strzelec czterech bramek na zapleczu ekstraklasy.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Outsider z Rybnika postrachem faworytów. "W to nie uwierzyłby nikt o zdrowych zmysłach"