Marcin Brosz: W rywalizacji napastników byliśmy górą, co bardzo motywuje zespół
Piast Gliwice zremisował z Pogonią Szczecin 2:2, a obie bramki dla gospodarzy zdobył Kamil Wilczek. "Tylko" jedno trafienie dla Portowców zaliczył Marcin Robak, co bardzo cieszy trenera gliwiczan.
Niebiesko-czerwoni podzielili się punktami z Pogonią, ale wygrali w innej statystyce. W starciu dwóch napastników Kamil Wilczek okazał się lepszy od Marcina Robaka. - Niezmiernie się cieszę, że w takiej małej rywalizacji między napastnikami, to myśmy byli górą. Nasz snajper strzelił dwie bramki, a ten z zespołu przeciwnika jedną. Jest to rzecz motywująca zarówno indywidualnie dla piłkarza, jak i dla całej drużyny. Ta sytuacja pokazuje, że mamy potencjał i możemy grać o wiele lepiej - zaznaczył opiekun gliwiczan.
W przerwie meczu placu gry opuścił Ruben Jurado, a w jego miejsce pojawił się Tomasz Podgórski. Czym była podyktowana tak szybka zmiana kreatywnego Hiszpana? - Na tej pozycji oczekujemy zdecydowanie lepszej gry. Ruben jest ważną częścią naszego zespołu, a niejednokrotnie pokazywał, że jest wręcz zawodnikiem kluczowym. Przez bardzo ciężką sytuację, w której się znajdujemy, oczekujemy, że Ruben z tej roli się wywiąże. A z Pogonią został zmieniony, bo grał słabo. Zresztą każdy piłkarz wie, czego się od niego wymaga - podsumował 40-letni szkoleniowiec.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Potrójne szczęście bohatera Piasta - dwa gole i dziecko w drodze. "Bramki dedykuję żonie"