Jan Kocian potwierdził... swoje dawne walory

Sześć wygranych, a potem trzy porażki. Ruch Chorzów w ostatnim okresie nie uznaje kompromisów. Po raz ostatni Niebiescy w lidze zremisowali 24 listopada z Lechią w Gdańsku.

Michał Piegza
Michał Piegza

Na taki występ swoich podopiecznych Jan Kocian czekał od kilku tygodni. Po trzech porażkach po słabych występach piłkarze Ruchu Chorzów pewnie sięgnęli po trzy punkty. - Ważne, że zwyciężyliśmy po dobrym meczu. Kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. Przed przerwą mogliśmy zdobyć więcej goli - cieszył się słowacki trener Niebieskich.

Kocian po spotkaniu pochwalił swoich podopiecznych za zaangażowanie. - Wszyscy zagrali agresywnie w obronie i ataku. Tego właśnie ostatnio nam brakowało. Porażki z Podbeskidziem i Piastem długo bolały. Dobrze, że to już za nami - dodał szkoleniowiec 14-krotnych mistrzów Polski.

Słowak pod koniec meczu tak wczuł się w wydarzenia na boisku, że wybił w okolice środkowego koła piłkę lecącą w jego kierunku, za co zebrał gromkie brawa od kibiców. Przypomnijmy, że Kocian podczas kariery zawodniczej był stoperem.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Piłkarz Korony zszedł z boiska, rzucił koszulką i...

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×