Leszek Ojrzyński: Trzeba na to patrzeć optymistycznie
Podbeskidzie Bielsko-Biała po niesamowitym spotkaniu zremisowało 3:3 ze Śląskiem Wrocław. - Chcieliśmy wygrać i przy okazji zrobić prezent prezesowi, który miał urodziny - mówił trener Górali.
Artur Długosz
Sześć goli padło w spotkaniu Podbeskidzia Bielsko-Biała ze Śląskiem Wrocław. Najpierw to zawodnicy WKS-u wyszli na prowadzenie, Górale zdołali odrobić straty i doprowadzić do stanu 3:2. Ostatecznie jednak niesamowity pojedynek zakończył się podziałem punktów. - Chcieliśmy wygrać to spotkanie i przy okazji zrobić prezent prezesowi, który miał urodziny. Ta sztuka się nie udała i na pewno nie jesteśmy zadowoleni. Z drugiej strony trzeba zobaczyć, w jakiej sytuacji w tym meczu byliśmy. Na pewno nie było łatwo. Straciliśmy bramkę, od razu jednak wyrównaliśmy, graliśmy bardzo dobrze, jeżeli chodzi o formacje przednie - byliśmy konkretni. Do tej pory w żadnym meczu nie byliśmy tyle razy w polu karnym przeciwnika, jak w tym spotkaniu. Chodzi też o akcje kombinacyjne, nie tylko o stałe fragmenty gry, gdzie w większości meczów dużo było takich spięć. Chłopaki naprawdę stanęli na wysokości zadania i szkoda, że trzy bramki nie wystarczyły, bo odwróciliśmy losy spotkania - mówił po zakończeniu potyczki Leszek Ojrzyński.