Race znów na boisku! Jacek Bednarz: Kibice prowadzą wojnę, której nie mogą wygrać
- Kibice prowadzą wojnę, której nie mogą wygrać - mówi prezes Wisły Kraków Jacek Bednarz, komentując wydarzenia, które miały miejsce w czasie sobotniego meczu z Ruchem Chorzów.
Decyzją Komisji Ligi Ekstraklasy SA kibice Wisły nie mogli podczas spotkania z Niebieskimi usiąść na trybunie północnej, z której w czasie 187. derbów Krakowa poleciały na murawę zapalone race. Ponadto ludzie, którzy wspomniany mecz z Cracovią oglądali z tej trybuny, nie mogli wejść na stadion przy Reymonta 22 na spotkanie z Ruchem.
Mimo to na początku meczu z Niebieskimi na boisku wylądowały... flary wystrzelone zza trybuny północnej! Sędzia Paweł Raczkowski musiał przerwać spotkanie na kilkadziesiąt sekund.
Bednarz naświetlił też źródło konfliktu na linii klub - kibice: - Sprawa dotyczy porozumienia ze Stowarzyszeniem Kibiców Wisły Kraków, które nie doszło do skutku. Historia tych rozmów jest taka, że pomysł uważaliśmy za dobry, Stowarzyszenie chciało się samodzielnie opodatkować i "złotówkę" od biletu przeznaczyć na swoją działalność statutową oraz promocję Wisły. Do porozumienia nie doszło z jednego powodu i nie chodziło o tę "złotówkę", ale o to, że jeśli część przychodów spółki ma iść na statutową działalność SKWK, to musi ono wziąć odpowiedzialność za to, co dzieje się na stadionie, w tym za ewentualne łamanie regulaminów Nie udało nam się osiągnąć takiego porozumienia.