Zwycięstwo Borussii z dwoma Polakami w składzie, Milos Jojić już gra

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Korzystając z ponadtygodniowej przerwy w rozgrywkach Bundesligi, zespół Juergena Kloppa zmierzył się towarzysko z Fortuną Duesseldorf. W pojedynku z II-ligowcem padło aż siedem goli.

Dortmundczycy 31 stycznia pokonali 2:1 Eintracht Brunszwik, a kolejny pojedynek ligowy, w którym ich rywalem będzie Werder Brema, został zaplanowany dopiero na 8 lutego. Juergen Klopp uznał zatem, że jego podopiecznym, aby wejść w rytm meczowy, przyda się spotkanie kontrolne. Już wkrótce Borussia zacznie bowiem rozgrywać spotkania o stawkę średnio co trzy dni.

Przeciwko Fortunie od 1. minuty wystąpili Łukasz Piszczek i Robert Lewandowski. Polacy nie mieli udziału przy zdobytych bramkach, a po zmianie stron nie pojawili się już na placu gry. Błysnął Jonas Hofmann, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i przesądził o triumfie wicemistrza Niemiec.

Najważniejszym wydarzeniem meczu był pierwszy występ w żółto-czarnych barwach Milosa Jojicia, który tuż przed końcem okna transferowego zamienił Partizana Belgrad na BVB. 22-latek pełnił rolę środkowego pomocnika u boku Sebastiana Kehla. Wiele wskazuje na to, że Serba czeka rywalizacja o miejsce w składzie z kapitanem zespołu oraz Svenem Benderem i Nuri Sahinem.

Borussia Dortmund - Fortuna Duesseldorf 4:3 (2:1)

1:0 - Reus 8' 1:1 - Latka 18' 2:1 - Schmelzer 38' 3:1 - Hofmann 63' 3:2 - Golley 75' 3:3 - Fink 77' 4:3 - Hofmann 82' Dortmund: Langerak - Piszczek (46' Kirch), Friedrich (46' Sokratis), Hummels (46' Sarr), Schmelzer (46' Dudziak) - Kehl (46' Bender), Jojić (46' Sahin) - Grosskreutz (46' Hofmann), Mchitarjan (46' Ducksch), Reus (46' Aubemeyang) - Lewandowski (46' Schieber).

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
Play and Win
4.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To że Lewy nie strzela to nic strasznego, bo on sam powiedział że w Bvb nie jest tylko od strzelania goli, bo ma inne zadania.  
avatar
eefiffoT
4.02.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
To miał być mecz żeby lewy się przełamał, ale nie wyszło. Gdyby bayern nie miał takiego bogactwa ofensywnych pomocników lewy mógłby grać razem z mandzukiciem jako cofniety napastnik. Moim zdani Czytaj całość