Adam Nawałka przesadza z selekcją? "Niech się potem nie dziwi, że go krytykują"
Jak należy oceniać eksperymenty w reprezentacji Polski? Paweł Kryszałowicz nie zostawia na nich suchej nitki, nie rozumie też niektórych powołań.
Zdaniem byłego reprezentanta Polski niektóre powołania są całkowicie nieuzasadnione. - Za moich czasów warunkiem trafienia do kadry były co najmniej trzy lub cztery sezony równej gry w ekstraklasie. Na ubranie koszulki z orłem na piersi trzeba było naprawdę zasłużyć, a teraz? Ktoś raz prosto kopnie piłkę, strzeli gola z czuba i już wszyscy pchają go do reprezentacji. Dziwnie to wygląda. Kiedyś też dawano szansę młodym czy wyróżniającym się zawodnikom, ale nie działo się to na taką skalę jak teraz - stwierdził.
- To oczywiście suwerenna decyzja trenera, bo on ponosi odpowiedzialność za wyniki. Niech się jednak potem nie dziwi, że gdy przyjdą porażki, to będzie krytykowany. Podkreślam przy tym raz jeszcze, że to nie dotyczy wyłącznie Adama Nawałki. Tę tendencję da się zaobserwować już od kilku kadencji - zakończył były kadrowicz.
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
Adam Nawałka ocenia zgrupowanie w ZEA: Naszym głównym celem była selekcja