Adrian Frańczak: Liczę na stabilizację
26-letni skrzydłowy po trzech latach spędzonych w Olimpii Grudziądz przeniósł się do Sandecji Nowy Sącz. Tu również chciałby zakotwiczyć na dłużej.
Wzmocnienie na pozycji bocznego pomocnika było konieczne, przede wszystkim z powodu odejścia z powodów rodzinnych kapitana "Pasów" Piotra Kosiorowskiego, ale też innego zawodnika występującego na tych pozycjach, lecz odgrywającego nieco mniejszą rolę, Jozefa Certika. Duże nadzieje z nowym zawodnikiem wiąże także szkoleniowiec biało-czarnych. - Adrian to chłopak, który jedynie w poprzedniej rundzie rzadziej pojawiał się w pierwszym składzie. Wcześniej było inaczej i w Olimpii Grudziądz docenili go kibice, którzy wybierali go najlepszym piłkarzem swojego zespołu. Skoro tak było, widocznie musiał dobrze grać. Uważam, że wie o co chodzi w piłce i ma już jakieś doświadczenie. Dla mnie najważniejsze jest to, co będzie pokazywał teraz na treningach. Liczę, że będziemy zadowoleni z jego postawy - stwierdził Ryszard Kuźma, trener Sandecji.
Adrian Frańczak jest skrzydłowym, ale zapewnia, że będzie grał tam, gdzie wskaże trener. 26-letni zawodnik związał się umową, która obowiązuje do końca grudnia 2014 roku. - Swoją postawą będę chciał udowodnić, że zasługuję na grę w barwach Sandecji. Potencjał ludzki jest duży i mam nadzieję, że przynajmniej utrzymamy tę pozycję, którą mamy, a nawet pokusimy się o górną połówkę tabeli - zakończył Frańczak.
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
Sandecja Nowy Sącz ma jeszcze lepiej szkolić młodych adeptów piłki nożnej