Jakub Tabisz: Cracovia nie będzie płaciła dużych pieniędzy
- Cracovia nie będzie płaciła dużych pieniędzy. Jesteśmy takim klubem, który będzie płacił tyle, na ile nas stać - mówi przy okazji pożegnania Milosa Kosanovicia wiceprezes Cracovii Jakub Tabisz.
- Chcemy podziękować Milosowi za lata gry w Cracovii, bo jest dla nas prawie jak wychowanek. Przyszedł do nas jako młody chłopak i przebijał się z Młodej Ekstraklasy do I drużyny, stanowiąc o jej sile. Rozstajemy się z Milosem z bólem serca, ale taka jest kolej rzeczy. Kiedyś będziemy mogli powiedzieć - kiedy będzie grał w czołowym klubie - że spędził tu u nas 3,5 roku - mówi wiceprezes Cracovii Jakub Tabisz.
Kontrakt Kosanovicia z Cracovią wygasał z końcem czerwca, więc Belgowie musieli wykupić go z Pasów. O jakiej kwocie mówimy? Nieoficjalnie to nie więcej niż 500 tys. euro, ale wiceprezes Tabisz nie chciał się wypowiadać na ten temat: - Nie jest to oferta satysfakcjonująca, ale mamy szacunek dla Milosa i dlatego też pozwoliliśmy mu odejść na pół roku przed końcem kontraktu do Mechelen. Nie chcemy mówić o wysokości odstępnego.
Wiele kontrowersji wzbudził fakt, że Cracovia nie przedłużyła kontraktu z Kosanoviciem, kiedy był na to właściwy czas, czyli po awansie do ekstraklasy. Wiceprezes Pasów dementuje jednak informacje, jakoby Pasy nie rozmawiały z zawodnikiem na temat przedłużenia umowy: - Gdyby nie oferta z Mechelen, Turcji czy Ukraina, z którymi żaden polski klub nie mógłby się równać, to pewnie Milos podpisałby nowy kontrakt z nami. Ustaliliśmy, że gdy pojawi się dla niego konkretna oferta, to umożliwimy mu dalszy rozwój i tego się trzymaliśmy.
Kosanović jest pierwszym z kilkunastoosobowej grupy zawodników Cracovii, którym w czerwcu kończą się kontrakty. Co z innymi? - Rozmawiamy z tymi, z którymi wiążemy przyszłość, a reszta wiosną będzie miała okazję do udowodnienia swojej przydatności. Świat piłkarski wygląda tak, że są zawodnicy, którzy grali w naprawdę dobrych klubach, a dziś zgłaszają się do Cracovii i chcą grać za pół-darmo.- Cracovia nie będzie płaciła dużych pieniędzy. Jesteśmy takim klubem, który będzie płacił tyle, na ile nas stać, a nie, żeby postawić się - jak kilka klubów w ekstraklasie - w sytuacji bez wyjścia. My tak nie będziemy zarządzać. Oczywiście, po drugiej stronie są kibice Cracovii i ja sam też jestem kibicem Cracovii i chciałbym, żeby w Cracovii grali najlepsi piłkarze i żebyśmy walczyli o mistrzostwo Polski, ale do tego nie musi być głośnych nazwisk - dodaje Tabisz.
W czerwcu wygasa też kontrakt trenera Wojciecha Stawowego. Czy szkoleniowiec może liczyć na nową umowę? - Jesteśmy z trenerem w bardzo dobrych stosunkach i nie będzie problemu ze związaniem się nowym kontraktem, jeśli będzie wola obu stron.
21 piłkarzy na pierwszych zajęciach Cracovii. Bez nowych twarzy