Ryszard Wieczorek: Mieliśmy dobić Ruch

Zły na swoich podopiecznych był po spotkaniu z Ruchem trener Górnika. - Przegraliśmy wygrany mecz - denerwował się Ryszard Wieczorek.

Michał Piegza
Michał Piegza

Niezbyt szczęśliwy po spotkaniu z Ruchem był trener Górnika Ryszard Wieczorek. Opiekun zabrzan miał żal do swoich podopiecznych o stratę punktów. - Krótko na ten temat nie można mówić. Przegraliśmy wygrany mecz. Mając wszystko pod kontrolą, wygrywając 1:0, mając parę pozycji bramkowych, klarownych, stuprocentowych musimy przeciwnika dobić. Niestety tak się nie stało. Nie strzeliliśmy drugiej bramki i to się na nas zemściło  - stwierdził trener.

Zabrzanie zdawali sobie sprawę, że wyrównujący gol dla Niebieskich może dodać skrzydeł zawodnikom z Cichej. - Wiedzieliśmy, że publika poniesie Ruch - przyznał Ryszard Wieczorek. - Trzeba mieć w składzie takich zawodników jak Starzyński, który potrafi w taki sposób wykonać rzut wolny. Przecież innych sytuacji wcześniej Ruch nie miał, wszystko było zblokowane - żalił się opiekun zespołu z Roosevelta.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Trener Górnika miał do swoich podopiecznych pretensję o sposób w jakim zespół dał sobie strzelić gole. - Obydwie bramki straciliśmy po stałych fragmentach. Co z tego, że graliśmy dobrą piłkę i widzieliśmy bardzo dobre widowisko. Martwi to, że nie potrafimy dobić rywala. Przy 2:0 mecz byłby zamknięty. Tak się niestety nie stało i jedziemy do Zabrza bez punktów - zakończył szkoleniowiec wicelidera ekstraklasy.Górnik przegrał, winny się przyznał

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×