Karol Linetty: Chęć rehabilitacji była wyjątkowo duża

Lech górował nad Wisłą dość wyraźnie. Czy to kwestia lepszego przystosowania się do warunków? Karol Linetty podkreślił, że kluczem do wygranej była wyjątkowo duża determinacja.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
- Nie wiem jak przy tej trudnej pogodzie czuli się krakowianie. My - bez względu na wszystko - od początku mieliśmy jasne nastawienie. Chcieliśmy wreszcie wygrać i trzeba się cieszyć z realizacji tego celu - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Karol Linetty.

Czy w bardziej optymalnych warunkach atmosferycznych Biała Gwiazda byłaby w stanie poważniej zagrozić zespołowi Mariusza Rumaka? - Wisła ma kilku kreatywnych piłkarzy, którzy potrafią zagrać prostopadłą piłkę. Ale czy u nas jest inaczej? Myślę, że nie. Warunki były takie same dla obu ekip i nie chciałbym, żeby w ten sposób tłumaczono korzystny dla nas wynik - dodał młody pomocnik.

Lech przystępował do rywalizacji po dwóch słabszych spotkaniach (remis z KGHM Zagłębiem Lubin, porażka z Koroną Kielce) i mimo że miał dość trudnego przeciwnika, potrafił zagrać dobre zawody. - Byliśmy niesamowicie zdeterminowani, poza tym mieliśmy atut własnego boiska, więc tym bardziej zależało nam na przełamaniu. Nasz występ chyba mógł się podobać. W mojej ocenie zrealizowaliśmy wszystkie założenia taktyczne, jakie nakreślił trener - zaznaczył Linetty.

Poprzednich - znacznie niżej notowanych - rywali poznaniacy nie potrafili zdominować tak jak Białej Gwiazdy. - Nie wiem dlaczego tak jest. Niewiele nam wychodziło w tamtych meczach, dlatego w piątek chęć rehabilitacji była wyjątkowo duża. Dobrze, że się udało, a o przeszłości nie chciałbym już myśleć - zakończył.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Co wróżbita Maciej przepowiedział Lechowi Poznań?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×