Jakub Wójcicki: Tata zabierał mnie na "Żyletę"
- Na mecze Legii od dziecka jeździłem z tatą. Zabierał mnie na "Żyletę" - mówi Jakub Wójcicki, piłkarz Zawiszy Bydgoszcz. Beniaminek T-Mobile Ekstraklasy już w środę zmierzy się właśnie z Legią.
Zawisza Bydgoszcz w ostatniej kolejce T-Mobile Ekstraklasy odniósł wyjazdowe zwycięstwo ze Śląskiem Wrocław. - Na pewno ta wygrana bardzo dobrze smakuje. Raz, że długo na nią czekaliśmy, a dwa że poprawiliśmy po dobrym meczu z Wisłą Kraków. Jest jakaś stabilizacja, jest dobry wynik. Czemu teraz z Legią nie mamy zdobyć kolejnych trzech punktów? - zastanawia się Jakub Wójcicki.
- Nasza forma idzie w górę. We wcześniejszych meczach nam troszeczkę brakowało szczęścia. Graliśmy dobrze, ale punktów brakowało. Teraz na szczęście ta karta się odwróciła i w trzech kolejnych spotkaniach zdobyliśmy komplet punktów. To jest dla nas najważniejsze - podkreśla skrzydłowy Zawiszy.Kolejnym rywalem Zawiszy będzie Legia Warszawa. - Na pewno na mecze z Legią Warszawa drużyny się bardziej motywują. To jest prestiżowy klub w Polsce. My tak samo będziemy bardzo zmotywowani. To mistrz Polski i chcemy się na jego tle z jak najlepszej strony pokazać - skomentował piłkarz. - Nie będzie w nas żadnej bojaźni. Wyjdziemy na boisko grać o trzy punkty. Będziemy mieli za sobą jedną z lepszych w Polsce publiczności. Pozostaje nam tylko pokazać się z dobrej strony. Wierzę, że trzy punkty zostaną w Bydgoszczy - podkreślił.
Co ciekawe, Wójcicki od dawna związany jest z Legią. - Na mecze Legii od dziecka jeździłem z tatą. Zabierał mnie na "Żyletę" i w jakiś sposób na pewno jest to dla mnie szczególny mecz. Na boisku nie będzie jednak żadnych sentymentów. Będę robił swoje. Gram dla Zawiszy i bardzo się cieszę z tego - podsumował Jakub Wójcicki.
Wahan Geworgian: Legia jak magnes przyciąga ludzi na trybuny