Paskudny uraz Krychowiaka (foto)

Grzegorz Krychowiak jak na żołnierza środka pola przystało nie oszczędza się i nawet jeśli w ferworze walki zapomina o urazach, na twarzy zostają mu rany, które przypominają mu o boiskowych starciach.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

W sierpniowym meczu z Olympique Lyon polski pomocnik Stade Reims grał ze złamanym nosem. Urazu nabawił się na dwa dni przed spotkaniem, ale postanowił wystąpić, a operacji poddał się dopiero po weekendzie.

Teraz natomiast w sobotnim starciu z Olympique Marsylia (3:2) grał mimo rozciętej skóry na czole i założonych w czasie meczu szwów. Mało tego, w doliczonym czasie gry po jego świetnym podaniu zwycięską bramkę zdobył Prince Oniangue.
Niedawno podobnego urazu nabawił się Wayne Rooney, który przez kilka kolejnych tygodni musiał występować w specjalnej opasce. Krychowiak ma już doświadczenie w takiej profilaktyce - z Lyonem i w kilku następnych meczach grał w specjalnej masce chroniącej nos.
Zobacz asystę Krychowiaka z OM (od 2:12):

Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×