Matej Izvolt: Chcemy pokazać kibicom, że umiemy grać w piłkę

Słowacki pomocnik Piasta Gliwice powrócił ostatnio do wyjściowego składu. Powrotu tego najlepiej wspominać nie będzie, bo jego drużyna przegrała 1:4. Izvolt liczy, że z Lechią będzie odwrotnie.

Sebastian Kordek
Sebastian Kordek
Przed gliwiczanami niezwykle ważne starcie z Lechią Gdańsk- Dużo rozmawialiśmy już z trenerem o spotkaniu z Lechią i wiemy co nas czeka. Będą na pewno jakieś zmiany w składzie i musimy polepszyć naszą grę ofensywną, ale też defensywną. To właśnie obrona decyduje o zwycięstwach. Jesteśmy dobrze przygotowani do tego meczu i zrobimy wszystko, żeby pokazać lepszą grę i wierzymy, że trzy punkty zostaną w Gliwicach - powiedział Matej Izvolt, pomocnik Piasta Gliwice.

W poprzednim sezonie podopieczni Marcina Brosza dwukrotnie ograli drużynę z Pomorza. - Chcielibyśmy ponownie zwyciężyć z Lechią i podtrzymać tę passę. Jednak jest to silny przeciwnik, mimo że w tej drużynie doszło do wielu zmian. Odeszło kilku bardzo dobrych zawodników jak choćby Traore czy Ricardinho, a przecież to były gwiazdy Lechii. W ich miejsce przyszli nowi i też prezentują niezły poziom - skomentował Słowak. - Mamy swój plan na ten mecz i wiemy co mamy grać. Analizowaliśmy rywala i zdajemy sobie sprawę z tego jak musimy się zaprezentować. Liczymy, że kibice nam pomogą, a my im pokażemy, że umiemy grać w piłkę - dodał.

Niedawno zespół prowadzony przez Michała Probierza pokonał w wyjazdowym meczu Pucharu Polski 1:0 Wisłę Kraków. - Oglądaliśmy to spotkanie, ale trzeba pamiętać, że starcia pucharowe to coś innego, aniżeli te ligowe. Wisła nie pokazała się z Lechią z najlepszej strony, a w gdańskiej drużynie nie grało kilku chłopaków, jak choćby Daisuke Matsui czy Paweł Buzała, który wszedł w czasie meczu na boisko. Z nami na pewno wystąpią i wiemy co oni potrafią zrobić. Musimy się przygotować mentalnie i zostawić serce na boisku, ale wynik jest sprawą otwartą. Mogę powiedzieć w imieniu całej drużyny, że zrobimy wszystko, żeby wygrać - zakończył skrzydłowy.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×