Dramat młodego piłkarza Jagiellonii Białystok
Dramatycznie dla Jana Pawłowskiego zakończyło się pucharowe spotkanie Śląska Wrocław z Jagiellonią Białystok. Dwudziestolatek pod koniec potyczki został odwieziony karetką do szpitala.
- Jeszcze tych informacji nie mam, być może od razu trafi na stół. Wygląda na to, że to było zwichnięcie z przemieszczeniem lub złamaniem. Nie mogę nic więcej powiedzieć, nie chcę straszyć rodziny. Jest w dobrych rękach. Koledzy z wrocławskiego zespołu medycznego wspólnie z lekarzem wspomagają nas. Na pewno go nie zostawimy, bo Janek pokazał, że jest symbolem walczącej Jagiellonii i wzorem do naśladowania. Na początku sezonu nie łapał się do meczowej osiemnastki, ale wywalczył to sobie ciężką pracą. Ogromnie jest mi go szkoda i żal. Mam nadzieję, że tak źle nie będzie, wszystko się pozrasta i on wróci na boisko - wyjaśniał po spotkaniu Stokowiec.