Dariusz Wójtowicz: Zagraliśmy żenująco. Powinno być 3:9!
W meczu 12. kolejki I ligi Miedź Legnica rozgromiła Puszczę w Niepołomicach 1:4. Trener gospodarzy nie zostawił suchej nitki na swoich zawodnikach i... na sobie.
- Po raz pierwszy od 11 spotkań zderzyliśmy się z taką rzeczywistością, w której nie mieliśmy absolutnie nic do powiedzenia. Przegraliśmy 1:4, ale to jest najmniejszy wymiary kary. Jakby było 3:9, to by dobrze pokazywało przebieg spotkania. To była absolutna dominacja Miedzi piłkarska, fizyczna i też pod względem determinacji - mówi trener Puszczy Dariusz Wójtowicz.
- Ograniczę się do tego jednego nazwiska Wallace'a... Biorę to na siebie - zbyt wcześnie wpuściłem go do gry (po kontuzji - przyp. red.). Popełniłem błąd, pomyliłem się w ocenie - myślałem, że jest już gotowy i praca, jaką wykonał, pozwoli mu na grę - mówi Wójtowicz.
Trener Puszczy kończy jednak choć trochę optymistycznie: - Znamy swoje miejsce w szeregu. Wiemy, że nie jesteśmy mocarzami i nie możemy się załamać tym wynikiem. Nie stała się tragedia.