Olimpia idzie za ciosem - relacja z meczu Wisła Płock - Olimpia Grudziądz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Grudziądzanie wygrali wyjazdowe spotkanie z Wisłą Płock. Jedyna bramka padła po pięknym uderzeniu w okienko Adama Cieślińskiego.

Początek meczu był niezłą rozgrzewką dla bramkarzy. Seweryn Kiełpin oraz Bartosz Fabiniak wykonali kilka chwytów po dośrodkowaniach oraz uderzeniach z dystansu, z których najgroźniejsze było to Roberta Szczota z 13. minuty.

Szczególną aktywność wykazywał Adam Cieśliński, który w 4. minucie wparował w pole karne, ale źle trafił w piłkę i ta spokojnie poturlała się poza boisko. Napastnik przymierzył o niebo lepiej w 21. minucie. Cieśliński został obsłużony podaniem przez Adama Banasiaka, który zagrał klepkę z Maciejem Rogalskim i huknął z pierwszej piłki w okienko.

Dla Cieślińskiego to czwarta bramka w sezonie, pierwsza zdobyta przed przerwą, dzięki której stał się najlepszym strzelcem Olimpii Grudziądz. Doświadczony napastnik przypomniał sobie jak strzelić gola Wiśle Płock po sześciu latach. Wówczas dokonał tego jako zawodnik ŁKS-u Łódź.

Bramka Cieślińskiego okazała się bardzo ważna w końcowym rozrachuku
Bramka Cieślińskiego okazała się bardzo ważna w końcowym rozrachuku

Strata pobudziła gospodarzy. Przed przerwą Fabian Hiszpański mógł zdobyć równie efektownego gola jak Cieśliński, ale jego silne uderzenie obiło poprzeczkę. Płocczanie skomplikowali sobie sytuacje w 59. minucie. Niepotrzebny faul Janusza Dziedzica poskutkował drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką.

Olimpia Grudziądz przestawiła się na ostrożniejszą grę, nie forsowała tempa, a sytuacji podbramkowych było mniej niż przed przerwą. Wisła była najbliżej wyrównania w 79. minucie, gdy Krzysztof Janus został instynktownie zablokowany przy próbie strzału z kilku metrów. Inne próby: ponownie Janusa, a następnie Tomasza Grudnia minęły bramkę.

Także podopieczni Tomasza Kafarskiego mieli swoją szansę. Dariusz Gawęcki wyskoczył do prostopadłego podania Macieja Rogalskiego, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Wisła Płock poniosła pierwszą porażkę na swoim terenie. Olimpia kontynuuje świetną serię i pozostaje w ścisłej czołówce. Za tydzień podopieczni Kafarskiego podejmą byłą drużynę tego szkoleniowca - Flotę Świnoujście. Wisła Płock - Olimpia Grudziądz 0:1 (0:1)

0:1 – Adam Cieśliński 21'

Składy:

Wisła Płock: Seweryn Kiełpin - Cezary Stefańczyk, Paweł Magdoń, Marko Radić (81' Łukasz Sekulski), Arkadiusz Mysona (71' Tomasz Grudzień), Jacek Góralski (86' Bartłomiej Sielewski), Filip Burkhardt, Krzysztof Janus, Fabian Hiszpański, Janusz Dziedzic, Marcin Krzywicki.

Olimpia Grudziądz: Bartosz Fabiniak - Robert Pisarczuk, Michal Piter-Bucko, Marcin Staniek, Adam Banasiak (77' Marcin Woźniak), Maciej Rogalski, Dariusz Kłus, Marcin Smoliński, Dariusz Gawęcki, Robert Szczot (81' Piotr Ruszkul), Adam Cieśliński (89' Adrian Frańczak).

Żółte kartki: Janusz Dziedzic (Wisła Płock) oraz Michal Piter-Bućko, Marcin Staniek, Piotr Ruszkul (Olimpia Grudziądz).

Czerwona kartka: Janusz Dziedzic /59', za drugą żółtą/ (Wisła).

Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn).

Źródło artykułu: