Mariusz Muszalik: To trochę boli, że punkty uciekają nam przez palce

Energetyk ROW Rybnik wciąż pozostaje bez zwycięstwa na boiskach I ligi. Drużyna Ryszarda Wieczorka z bilansem sześciu remisów i dwóch porażek plasuje się w strefie spadkowej.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Piłkarze Energetyka ROW Rybnik musieli przełknąć gorzką pigułkę. Beniaminek poziomem nie odstawał od większości dotychczasowych rywali, ale nie przekłada się to na wyniki i zbierane punkty. Ani razu bowiem rybniczanie jeszcze w I lidze nie wygrali. - To trochę boli, bo punkty uciekają nam przez palce - przyznaje Mariusz Muszalik.

Doświadczony pomocnik rybnickiej drużyny jest jednak przekonany, że kierunek obrany przez Ryszarda Wieczorka jest słuszny i niebawem ROW zacznie wygrywać. - Nie sądzę, by sztab szkoleniowy popełnił jakikolwiek błąd. Możemy obiecać wszystkim, że na pewno nasza filozofia się nie zmieni i będziemy dalej grać w piłkę. Wiemy, że prędzej czy później zacznie to przynosić efekty - zapewnia gracz śląskiej drużyny.

Morale drużyny z Rybnika ucierpiało przez słabszy start sezonu, ale piłkarze beniaminka nie zamierzają rozrywać szat. - Pierwsze kolejki pokazały nam, że w piłce nie można kalkulować i myśleć o końcu spotkania, kiedy ono jeszcze trwa. Straciliśmy przez brak koncentracji mnóstwo bramek, których powinniśmy byli uniknąć. Praktycznie dziesięć na trzynaście straconych przez nas bramek mogło nie paść - przekonuje Muszalik.

Rybniczanie dużo bramek tracą po stałych fragmentach gry. - Rzuty wolne czy rożne zawsze były, są i będą. Zawodzi jednak komunikacja. Kiedy stojąc w murze mówimy sobie, że skaczemy wysoko w górę, a potem ktoś w tym murze nie skoczy i piłka nad jego głową wpada do siatki, to coś jest nie tak. A piłka po prostu za brak konsekwencji nas ukarała - wyjaśnia 34-latek.

Zawodnicy Energetyka na razie uczą się cieszyć z małych rzeczy. - Kiedy przegrywamy mecz 0:1 a potem 1:2 i udaje nam się nadrabiać, to mamy powody do zadowolenia, bo utwierdza nas to w przekonaniu, że nie jesteśmy słabi. Po prostu brakuje nam konsekwencji i szczęścia, ale jestem przekonany, że mamy mądry zespół, który wyciąga wnioski i niebawem przyjdzie to pierwsze zwycięstwo. Potem będzie już łatwiej - zapowiada gracz drużyny z Gliwickiej.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×