Bayer Leverkusen śrubuje rekord, wysokie loty Boenischa, Milik bliżej odejścia

Bayer Leverkusen w składzie z Sebastianem Boenischem zaliczył najlepszy start sezonu od 10 lat! Reprezentant Polski ma pewne miejsce w składzie zespołu Samiego Hyypii.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Aptekarze, pokonując w sobotę 4:2 Borussię M'gladbach, odnieśli ósme ligowe zwycięstwo z rzędu i kolejny raz wyśrubowali klubowy rekord! Po raz ostatni drużyna z BayArena punkty straciła 13 kwietnia, a więc w 29. kolejce minionego sezonu.

Bayer Leverkusen w ligowej tabeli ustępuje tylko Borussii Dortmund, wyprzedzając lepszym bilansem goli Bayern Monachium (równie dobrze zespół wystartował tylko raz w historii - dokładnie 10 lat temu). Czy podopieczni Samiego Hyypii tak jak w sezonach 1999/2000 i 2001/2002 będą walczyć o mistrzostwo Niemiec aż do ostatniej kolejki?

- Nasza seria robi wrażenie i jest świetnym osiągnięciem. To jednak zasługa tylko i wyłącznie ciężkiej pracy zespołu - przyznaje Stefan Kiessling, który w sobotę zdobył swojego setnego gola w Bundeslidze. - Jestem w świetnej formie, znakomicie wiedzie mi się na treningach i wreszcie potrafię przełożyć to na mecze - tłumaczy najlepszy piłkarz Bayeru na początku rozgrywek, Sidney Sam.

Pewniakiem do gry w drużynie Hyypii jest Sebastian Boenisch, który do tej pory nie opuścił ani jednej minuty. Kadrowicz Waldemara Fornalika jest bardzo aktywny w poczynaniach ofensywnych i często wspiera partnerów z linii, a niepewne interwencje w obronie zdarzają mu się coraz rzadziej. Za mecz z Gladbach od Bildu lewy defensor otrzymał notę "3" ("1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki), lepszą m.in. od Stefana Reinartza i Roberto Hilberta.

O ile dla Boenischa początek sezonu jest znakomity, o tyle Arkadiusz Milik ma powody do zmartwienia. 19-latek, chociaż jest jedynym obok Kiesslinga napastnikiem w zespole, ponownie znalazł się poza meczową "18". Podczas gdy Bernd Leno i spółka rywalizowali w Bundeslidze, Polak występował w spotkaniu IV-ligowych rezerw (90 minut Milika, 3:1 dla Aptekarzy).

Jeśli zgodnie z zapowiedziami Rudi Voeller przed końcem sierpnia sprowadzi do Leverkusen nowego napastnika (kandydatem jest m.in. Kevin Kuranyi), Milik, którego gra w Lidze Regionalnej z pewnością nie satysfakcjonuje, najprawdopodobniej zostanie wypożyczony do słabszego kadrowo zespołu.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×