Nowe oblicze Ruchu Chorzów
Niespełna cztery miesiące trwała bessa Ruchu Chorzów na ligowych boiskach. Po dziesięciu grach bez wygranej chorzowianie przełamali się w dość niespodziewanym momencie.
W pierwszej części spotkania z Legią Niebiescy zagrali bez kompleksów wobec mistrzów Polski, z którymi przecież przegrali cztery ostatnie pojedynki w ekstraklasie. - Po przerwie Legia zepchnęła do defensywy, ale brawa dla wszystkich za walkę do ostatniej minuty - gratulował sobie i kolegom Babiarz.
Sobotni mecz był pojedynkiem na przełamanie dla zespołu Ruchu, ale i poszczególnych piłkarzy. Grzegorz Kuświk w końcu odblokował się i trafił do siatki rywali po raz pierwszy od listopada 2012 roku. - Fajnie jest się przełamać w meczu z wymagającym rywalem. Teraz mam nadzieję, że gole będę zdobywał już regularnie - stwierdził napastnik. - Szkoda tylko, że na początku straciliśmy kilka punktów, bo z gry na pewno one nam się należały - dodał.