Nowa "sztama" kibiców Ruchu Chorzów

Fani Ruchu na mecz z Lechem wykupili wszystkie dostępne dla nich bilety. Pojedynek obejrzało 6800 kibiców. Mogło być ich więcej, ale klub ograniczył pojemność stadionu.

Michał Piegza
Michał Piegza

W Chorzowie idzie nowe. I nie tylko chodzi tutaj o aspekt sportowy, ale również kibicowski. Podczas niedzielnego spotkania z Lechem Poznań fani Ruchu Chorzów dopingowali swój zespół niemal przez cały pojedynek. Atmosfera przypominała tę, jaka była przy Cichej ponad rok temu, gdy Niebiescy walczyli o mistrzostwo Polski. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że była lepsza. Kibice Ruchu ponownie zawarli "sztamę" z piłkarzami Niebieskich, co może wyjść na dobre wszystkim.

Poprzedni sezon zarówno w aspekcie piłkarskim, jak i kibicowskim był przez Ruch stracony. Słabo grający zespół nie miał większego wsparcia ze strony widowni, która zarzucała piłkarzom brak ambicji.

Letnia rewolucja kadrowa i niezwykle promocyjne ceny karnetów na pojedynki przy Cichej (do meczu z Lechem sprzedano ponad 3 tysiące abonamentów) sprawiły, że w Chorzowie znów było głośno podczas pojedynku piłkarskiego. Podkreślali to po spotkaniu gracze Ruchu. - Kibice nieraz udowadniali, że są z nami na dobre i na złe. Poprzedni sezon nam nie wyszedł, fani mieli poniekąd trochę racji wyrażając swoją frustrację naszą postawą. Nam też to się nie podobało. Takie jest życie. Mam nadzieję, że w rozpoczętym sezonie wszystko będzie się inaczej układało - stwierdził kapitan chorzowian Marcin Malinowski.

W poprzednim sezonie łatwego życia ze swoimi kibicami nie miał Jacek Zieliński. Fani wielokrotnie domagali się dymisji trenera, który jednak otrzymał od działaczy kolejną szansę. Wydaje się, że po tym co pokazał zespół w spotkaniu z Lechem Poznań, również i wśród kibiców Niebieskich ten doświadczony szkoleniowiec dostał kredyt zaufania. - Zawsze miałem dobre zdanie o publiczności przy Cichej. Odkąd pamiętam, podczas meczów w Chorzowie był kocioł i ciężko się grało. W meczu z Lechem mieliśmy dwunastego zawodnika na trybunach. Chcielibyśmy, aby tak było w każdym następnym pojedynku. Wiemy, że mecze różnie mogą się układać. Jednak gdy kibice będą z nami, a chłopcy będą odwzajemniać to pewnego rodzaju uczucie w taki sposób jak w niedzielę, myślę, że to będzie ciekawy mariaż - podsumował trener Ruchu.

Doskonała atmosfera na stadionie nie zmienia faktu, że kibice Niebieskich wciąż muszą oglądać mecze w niezbyt komfortowych warunkach. Zakończenie modernizacji Stadionu Śląskiego przeciąga się. Jest szansa, że wcześniej nowy obiekt powstanie przy Cichej. Kilka tygodni temu prezydent Chorzowa Andrzej Kotala stwierdził, że jesienią 2014 roku ma rozpocząć się budowa pierwszej trybuny obiektu, na którym swoje mecze rozgrywa Ruch. Stadion ma powstawać etapami i jego pojemność ma wynieść 12 tysięcy, z możliwością powiększenia o kolejne 4 tysiące.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×