Kiełb: Mamy jeszcze coś do poprawienia
Jacek Kiełb starał się z całych sił podczas spotkania Korony ze Śląskiem by jego zespół odniósł zwycięstwo. "Ryba", podobnie jak jego koledzy popełnił jednak pewne błędy.
Pojedynek z wrocławianami był dla Kiełba pierwszym po powrocie do Korony. W jego grze widoczne było duże zaangażowanie i chęć pokazania się przed własną publicznością. 25-latek choć świadomy tego, że nie wszystko mu wychodziło nie ukrywał, że brązowy medalista poprzedniego sezonu był do ogrania. - Szkoda na pewno tego meczu, bo mieliśmy swoje sytuacje. Nie daliśmy grać Śląskowi tego co w meczu pucharowym, także z tego jesteśmy zadowoleni. Szkoda, mieliśmy swoje sytuacje. Prawdopodobnie nie było spalonego przy bramce "Sierpika". Ogromnie szkoda. Pewnie też popełniliśmy jakieś błędy, ale nasza gra nie wyglądała źle.