Artur Boruc dla SportoweFakty.pl: Z tyłu zagraliśmy całkiem solidnie
Reprezentacja Polski po remisie z Mołdawią praktycznie straciła szanse na awans do mistrzostw świata w Brazylii. Biało-czerwoni po meczu nie chcieli jednak szukać przyczyn takiego wyniku.
Bramkarz reprezentacji Polski nie miał też większych zastrzeżeń do postawy defensywy drużyny Waldemara Fornalika. - Błędy zdarzają się w meczach. Myślę, że w tym spotkaniu z tyłu zagraliśmy całkiem solidnie i nie ma co się doszukiwać jakichś większych ofiar - zaznaczył.
Golkiper Southampton przyznał także, że biało-czerwoni w drugiej połowie na boisku nie wyglądali już tak dobrze, jak w pierwszej części potyczki. - Postawa Mołdawii w drugiej połowie była zupełnie inna. Ciągle grali z kontrataku. Ja mimo wszystko nie uważam, żebyśmy mieli splątane nogi. Pokazaliśmy to w pierwszej połowie, stworzyliśmy kilka okazji. Mołdawia po prostu w drugiej połowie zagrała troszeczkę lepiej i tyle - skomentował.
Remisując z Mołdawią Polacy praktycznie stracili szanse na awans do brazylijskiego mundialu. - Jeśli jest możliwość matematyczna, więc absolutnie jak najbardziej też teoretyczna - stwierdził jednak Boruc.
Czy po fatalnym wyniku piątkowego spotkania czas tej kadry dobiegł już końca? - Naprawdę nie mam pojęcia. To chyba nie do mnie pytanie tylko raczej do sztabu szkoleniowego - podsumował Artur Boruc.
Z Kiszyniowa dla portalu SportoweFakty.pl, Artur Długosz