Stanislav Levy: Wciąż walczymy o brązowy medal!
O ile Lech Poznań pewny jest już drugiego miejsca w T-Mobile Ekstraklasie, to Śląsk Wrocław cały czas walczy o trzecią lokatę w tabeli. Dla wrocławian starcie z Kolejorzem jest więc bardzo prestiżowe.
Artur Długosz
Dla Lecha Poznań sezon praktycznie mógłby się już zakończyć. Kolejorz nie ma już bowiem szans na mistrzostwo Polski, a w tabeli też nikt nie zdoła go już dogonić. W zupełnie innej sytuacji są jednak piłkarze z Wrocławia, którzy o miejsce na pudle na koniec sezonu rywalizują z Piastem Gliwice. Co prawda zielono-biało-czerwoni mają już zagwarantowany udział w europejskich rozgrywkach, ale sami zawodnicy, jak i Stanislav Levy, chcą zgarnąć brązowe medale mistrzostw Polski. - Lech na pewno do czwartkowego meczu podejdzie bardzo spokojnie i na luzie. Ma już pewne drugie miejsce, nie grozi mu spadek pozycję niżej, nie ma również szans na mistrzostwo. U nas sytuacja jest inna. Wciąż walczymy o brązowy medal, z czym oczywiście wiąże się pewna presja. Jasne jest jednak, że naszym celem jest utrzymanie miejsca na podium. Zrobimy wszystko, by w czwartek zadowolić naszych kibiców oraz nas samych - komentuje szkoleniowiec WKS-u. Przed najbliższym meczem sytuacja kadrowa w drużynie zielono-biało-czerwonych jest bardzo dobra. - Do dyspozycji będziemy mieli wszystkich piłkarzy, łącznie z wracającym po przerwie za kartki Rafałem Grodzickim. Jedyny znak zapytania jest przy Przemku Kaźmierczaku, który miał dość długą przerwę po kontuzji odniesionej w meczu pucharowym z Legią Warszawa. Trenuje już na pełnych obrotach i jest tylko kwestią czasu, kiedy wróci do pełnej dyspozycji - wyjaśnia trener.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.