Paweł Golański: Szymon Marciniak jest jednym z lepszych arbitrów w naszej lidze

Zawodnik Korony Kielce miał w meczu z Piastem Gliwice doskonałą szansę na zdobycie gola. Nie zdołał jednak pokonać Dariusza Treli, który obronił wykonywany przez Golańskiego rzut karny.

Sebastian Kordek
Sebastian Kordek
Kielczanie słyną z ostrej i twardej gry. Nigdy nie odstawiają nogi w stykowych sytuacjach i często przynosi im to wymierne skutki. Nie inaczej było w Gliwicach. - Gramy ambitnie od pierwszej do dziewięćdziesiątej minuty. W tym czasie walki czy wślizgów jest bardzo dużo, ale taki prezentujemy styl i na pewno go nie zmienimy - zaznaczył Paweł Golański, obrońca Korony Kielce

Mimo tego, że ostra gra jest domeną żółto-czerwonych, to Piast Gliwice kończył mecz w dziesiątkę. W 70. minucie z boiska wyleciał bowiem Jan Polak- Uważam, że Piast zasłużenie kończył mecz w osłabieniu. Dwa faule zawodnika gospodarzy były ewidentne i nie mógł on mieć pretensji do sędziego, że ten podjął taką decyzję. Swoją drogą myślę, że Szymon Marciniak jest jednym z lepszych arbitrów w naszej lidze, bo pozwala grać, czasami na boisku jest ostro, ale nie używa on zbyt często gwizdka - skomentował były reprezentant Polski.

W ostatnim meczu Korony z Jagiellonią Białystok koszmarnej kontuzji doznał Maciej Korzym. Jego miejsce w ataku przeciwko Piastowi zajął więc Kamil Adamek i wywiązał się ze swojego zadania. - Straciliśmy Maćka na długi okres czasu i strasznie nad tym ubolewamy. To był dla nas niezwykle cenny zawodnik i to nie tylko na boisku, ale również w szatni, tak dobry duch zespołu. Łączymy się z nim w tej kontuzji, bo tak naprawdę swoją ambicją i tym, że szedł do końca, utracił zdrowie. Trzeba go wspierać i wszyscy trzymamy kciuki, żeby ta kontuzja nie okazała się jeszcze poważniejsza - przyznał defensor.

Z dobrej strony przy Okrzei pokazali się również kieleccy fani. Mimo tego, że dotarli na stadion z kilkunastominutowym opóźnieniem, to od razu zaczęli wspierać swój zespół. - Jako piłkarze mamy z kibicami świetny kontakt i to jest naprawdę fajne. Przyjechało za nami do Gliwic 350 osób i było ich bardzo dobrze słychać. To jest nasz dwunasty zawodnik - podkreślił wychowanek ŁKS-u Łódź. - Mimo tego, że u nas na stadionie kibice mają problemy z policją, to się nie załamują. Są na dobre i na złe - dodał.

Pavol Cicman: Liczyliśmy na lepszy mecz

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×