Grzegorz Kasprzik: Nic nam nie pomoże, jeśli...

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W dwóch ostatnich spotkaniach Flota Świnoujście sięgnęła po cztery punkty. Dobrą passę drużyny Tomasza Kafarskiego przerwał w środowy wieczór GKS Katowice, który pewnie Wyspiarzy wypunktował.

Flota Świnoujście w dalszym ciągu zawodzi w rundzie wiosennej. Drużyna z wyspy Uznam w ostatniej kolejce stanęła przed szansą wskoczenia na fotel wicelidera tabeli I ligi, ale przegrała wyjazdową potyczkę w Katowicach. Wynik ten mocno komplikuje sytuację biało-niebieskich w ligowej klasyfikacji.

- Dla nas to marne pocieszenie, że rywale tracą punkty. Nikt nam nie pomoże, jeżeli sami sobie nie zechcemy pomóc. W naszej sytuacji jeśli nie będziemy wygrywać my, to choćby rywale przegrali wszystko do końca sezonu, to i tak nie uda nam się awansować, bo dziś już nie uciekamy, tylko musimy gonić - zauważa Grzegorz Kasprzik, kapitan świnoujskiej drużyny.

W meczu z GieKSą popularny "Kapel" musiał skapitulować dwukrotnie, po dwóch strzałach Denissa Rakelsa. Kontrowersje wzbudzała decyzja arbitra, w której ten podyktował rzut karny dla katowiczan za faul Radosława Jasińskiego na Przemysławie Pitrym. W opinii wielu przewinienie miało miejsce tuż przed linią "16". - Trudno jest mi tę sytuację ocenić. Nie chcę bić piany w mediach, bo musiałbym ocenić ją w powtórkach - przyznaje golkiper Wyspiarzy.

Kasprzik dobrze odczytał intencje Rakelsa przy strzale z rzutu karnego, ale nie zdołał sięgnąć mocno bitej piłki. - Szkoda, bo gdyby uderzył troszkę niżej, to pewnie miałbym tę piłkę. Po własnym błędzie przegrywaliśmy do przerwy 0:1, ale mnie bardziej martwi to co graliśmy w drugiej połowie. Nakreślaliśmy sobie, że mamy zacząć grać w piłkę, ale w ogóle tego po nas nie było widać - bezradnie rozkłada ręce gracz drużyny ze Świnoujścia.

Póki co w grze Floty nie widać ręki trenera Tomasza Kafarskiego. - Nie chciałbym się wypowiadać co trener wprowadził do zespołu i jak te innowacje udaje nam się realizować. To wszystko to są sprawy szatni i we własnym gronie będziemy się rozliczać - puentuje bramkarz biało-niebieskich.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
flotaoldboy
26.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan Nowak totalnie nie przygotował drużyny, nowy trener tu niewiele pomoże, Można zapomnieć o walce o awans. Jak nie ma pary w nogach, to ambicja nie wystarcza. A Mysiaka i Szałka to bym odesła Czytaj całość