Poważne problemy finansowe piłkarskiego mistrza Polski

Miasto Wrocław na funkcjonowanie Śląska przekazało około 2 milionów złotych. Wrocław chce także wykupić udziały Zygmunta Solorza-Żaka w klubie! Decyzja musi zapaść w najbliższych dniach.

Artur Długosz
Artur Długosz

Miasto przed kilkunastoma dniami przekazało Zygmuntowi Solorzowi swoją propozycję w sprawie wykupu większościowego pakietu spółki. Do tej pory jednak władze stolicy Dolnego Śląska odpowiedzi nie otrzymały. Za 51 proc. akcji sportowej spółki Wrocław chce zapłacić ok. 8,7 mln zł. - Doszło do rozmowy pomiędzy panem prezydentem a panem Solorzem, podczas której została ustalona wartość akcji. Wartość ta wynika z wyceny, którą zleciła spółka. W związku z tą rozmową prezydent wystąpił do pana Solorza z ofertą odkupienia wszystkich jego akcji. Ponieważ mijają dwa tygodnie i nie mamy żadnej odpowiedzi, chcemy o tym poinformować, żeby było na bieżąco wiadomo, co się dzieje. Być może po tym kolejnym sygnale będziemy oczekiwać ze strony pana Solorza, a właściwie ze strony pana Birki, ponieważ on jest pełnomocnikiem tej spółki, odpowiedzi - zarówno jeżeli ona będzie negatywna lub pozytywna. Chcielibyśmy ją uzyskać - powiedział Włodzimierz Patalas, sekretarz miasta i członek rady nadzorczej Śląska Wrocław.

Co się stanie, jeżeli odpowiedź będzie negatywna? - Najprostszą drogą jest ogłoszenie upadłości. Nie ukrywam, że prezydent takiej myśli nie dopuszcza - tym bardziej, że już w tym roku poszły kolejne pieniądze, aby Śląsk mógł normalnie funkcjonować. Decyzją pana prezydenta Śląsk dzięki tym pieniądzom przede wszystkim mógł wypłacić pobory za miesiąc listopad i grudzień. W tej chwili idzie kolejna transza, o ile się nie mylę poszła w środę. Będą następne pieniądze, które pozwolą wypłacić panu prezesowi wynagrodzenie za miesiąc styczeń. To około dwóch milionów brutto. Ta kwota, która była planowana na promocję w roku 2013, to są 4 miliony złotych. Pierwsza rata poszła wcześniej, teraz jest druga - wyjaśnił Patalas.

- Żeby grać w następnym sezonie, musimy dostać licencję. Trzeba ją uzyskać w najbliższych tygodniach, bo do końca marca musimy złożyć wszystkie dokumenty, więc krótko mówiąc ostateczna decyzja co dalej ze Śląskiem musi zapaść w ciągu najbliższych dni - zaznaczył członek rady nadzorczej.

Co może być dla Śląska Wrocław najgorszym scenariuszem? - Jeżeli nie będzie pieniędzy, to być może dojdzie do ogłoszenia upadłości, ale upadłość nie jest od razu wykluczeniem Śląska z rozgrywek i brakiem funkcjonowania spółki. Nie jest tak, że z dnia na dzień Śląsk padnie. Docelowo jednak likwidacja spółki prowadzi oczywiście do wycofania Śląska z ekstraklasy - skomentował sekretarz miasta.

Miasto Wrocław stanowisko Zygmunta Solorza chce poznać jak najszybciej. - W ciągu najbliższych dni musi zapaść decyzja co ze Śląskiem. Decyzja - nie będziemy rozmawiać, dyskutować. Nie - musi zapaść decyzja - stanowczo podkreślił Patalas. Zaznaczył on także, że na dokapitalizowanie Śląska miasto ma już także przygotowane 10 mln zł, ale te pieniądze mogą zostać przekazane dopiero, gdy Wrocław będzie większościowym udziałowcem klubu.

Solorz-Żak został współwłaścicielem Śląska w kwietniu 2009 r. Obecnie biznesmen w piłkarskim Śląsku ma 51 proc. udziałów, pozostała część należy do miasta. - W roku 2012 nie zostały przekazane żadne pieniądze od pana Solorza. Tym bardziej w roku 2013 - podsumował Patalas.
Sytuacja finansowa mistrza Polski nie jest godna pozazdroszczenia Sytuacja finansowa mistrza Polski nie jest godna pozazdroszczenia
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×