Sebastian Olszar: Bandyci! Małek wypaczył mecz!
- Nie wiem, jak ten człowiek będzie dalej sędziować... Zwariuje w tym kraju. Bandyci! - nie ukrywał złości Sebastian Olszar, którego Robert Małek usunął z boiska w 54. minucie starcia ze Śląskiem.
Pierwsza odsłona pucharowej rywalizacji Śląska Wrocław z Flotą Świnoujście długo układała się po myśli świnoujścian. Flota zagrała we Wrocławiu bez kompleksów, dwukrotnie wychodziła na prowadzenie i grała z przewagą zawodnika.
- Nie zamierzaliśmy położyć się przed gospodarzami. Bramka zdobyta na samym początku meczu dała nam dużo wiary, że zagramy o korzystny wynik. No ale w środę tych przeciwników było jednak troszkę więcej niż jedenastu - ubolewał Sebastian Olszar, który po dwóch, pokazanych w problematycznych sytuacjach żółtych kartkach opuścił boisko w 54. minucie. Właśnie od tego momentu skutecznie realizowany plan świnoujścian zaczął się sypać. Śląsk szybko doprowadził do remisu, a w ostatniej akcji ustalił wynik na 3:2.- Nie wiem, jak ten człowiek będzie dalej sędziować... Zwariuje w tym kraju. Po prostu bandyci! Nie mam innych słów. Nie jestem jedyny, który tak mówi. Dziś trafiło na mnie, ale jest wiele osób, które już nie mogą na to patrzeć - przypomniał dosadnie doświadczony ligowiec.
Bolesna porażka nie przekreśliła szans pierwszoligowca na awans do półfinału Pucharu Polski. 13. marca Flota postara się odrobić minimalną stratę na swoim, specyficznym terenie. - Na razie nie myślę o rewanżu. Sędziowie wybili mi piłkę z głowy. Przykro mi, że tak się to wszystko w środę skończyło i zabraknie mnie w drugim meczu - uciął temat Olszar.
Niesamowity mecz we Wrocławiu! Sędzia Robert Małek znów na ustach wszystkich (wideo)