Nowy prezes Podbeskidzia: Gorzej już nie będzie

W Podbeskidziu "posprzątano" już po poprzednikach. Nowy prezes klubu zapowiada lepsze czasy. W sobotę Górale zmierzą się z Jagiellonią na otwarcie rundy wiosennej.

Paweł Sala
Paweł Sala

W Podbeskidziu Bielsko-Biała zimą zaszły duże zmiany, nie tylko kadrowe. Zmienił się układ właścicielski w klubie, powołano nowy zarząd i zatrudniono nowego trenera - znanego doskonale kibicom Dariusza Kubickiego. Nowym prezesem został dobrze znany w Bielsku-Białej Wojciech Borecki. W przeszłości nowy sternik Górali był szkoleniowcem zespołu i odnosił z nim sukcesy w niższych ligach, awansując kolejno z ligi okręgowej do III ligi (dzisiejszej II ligi - przyp. red.).

Już w sobotę Górale zmierzą się z Jagiellonią Białystok, którą doskonale zna obecny prezes Podbeskidzia. Borecki w ostatnim czasie pracował w Białymstoku. - Wołałbym innego przeciwnika jak na pierwszą kolejkę, ale sympatie gdzieś pozostały. W tej chwili nie ma innej możliwości. Najważniejsze jest Podbeskidzie i cała moja praca podporządkowana jest temu, aby coś konstruktywnego zrobić w Bielsku-Białej, aby coś zmienić, aby działalność klubu była przejrzysta - zaznacza Borecki.

- Bardzo bym chciał udanego debiutu. Wiemy wszyscy, jak wiele zależy od pierwszego meczu. My jako zarząd klubu, ale i kibice mamy wielkie oczekiwania. Uważam Jagiellonię za trudnego przeciwnika jak na początek. Jagiellonia będzie bardzo wymagającym przeciwnikiem - przekonuje prezes Podbeskidzia.

Borecki chwali obecnego szkoleniowca Jagiellonii, byłego reprezentanta Polski Tomasza Hajtę. - Tomek Hajto jest charyzmatycznym trenerem. Mogę się o nim wypowiadać tylko pozytywnie. Swoją charyzmą ciągnie chłopaków, mobilizuje. Jego gesty, przemówienia w szatni wiele wnoszą do zespołu. Ja życzę mu jak najlepiej. Ma wszelkie predyspozycje, aby być znakomitym trenerem, tak jak był piłkarzem - zachwala szkoleniowca prezes Borecki.

Zdaniem włodarza bielskiego klubu Jagiellonia ma bardzo mocny skład i jedynym mankamentem tej drużyny może być defensywa. - Dzalamidze, Plizga, ten nowy nabytek Min Kyun Kim, pod którego wrażeniem jestem, Smolarek, Frankowski, którzy też mają swoją wartość, Kupisz, który marzy o grze w reprezentacji - to bardzo dobrzy piłkarze. Wierzę, że trener Kubicki znajdzie receptę na słabą stronę Jagiellonii, jaką jest obrona. Być może tam będzie trzeba szukać jakiś korzyści - zapewnia Borecki w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Przed rundą wiosenną w Podbeskidziu zaszły duże zmiany kadrowe. Pojawiło się kilku pomocników, którzy mają wnieść dużo ożywienia przede wszystkim w grę ofensywną zespołu. - Deja, Sloboda czy Cetković to zawodnicy uniwersalni, którzy mogą grać na różnych pozycjach w pomocy. W tej chwili to jest mocna siła. Na pozycji "10" przewidywani są w tej chwili i Pawela, i Deja, i Sloboda, a także Cetković. Jest pole manewru. Bardziej chodzi o uniwersalność tych zawodników, niż jakieś konkretne boiskowe przynależności - przekonuje Borecki, który liczy także na spokój w defensywie, jaki zapewnia wracający po rehabilitacji Bartłomiej Konieczny- Bartek Konieczny wniósł dużo spokoju w obronie i to się da odczuć - dodaje prezes Górali.

Choć bielszczanie są w bardzo trudnej sytuacji przed startem rundy rewanżowej, to w klubie nastroje są bojowe. - Myślę, że gorzej już nie może być i paradoksalnie drużyna ten fakt wykorzysta - kończy Borecki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×