Siedem argumentów "za" trenerem Sikorą

Wybór Pawła Sikory na trenera Arki spotkał się aprobatą kibiców żółto-niebieskich. Fani uznali, że duet Sikora-Wilczyński to na ten moment najlepszy z możliwych wyborów.

Piotr Wiśniewski
Piotr Wiśniewski

Wśród potencjalnych kandydatów na stanowisko szkoleniowca gdynian przewijało się wiele nazwisk. Inni sami rezygnowali - jak Artur Płatek, inni przesyłali swoje życiorysy z nadzieją, że znajdą zatrudnienie w Gdyni. Wysoko stały akcje: Dariusza Wójtowicza, Przemysława Cecherza, Marcina Jałochy. W Arce widziano także: Roberta Podolińskiego, Krzysztofa Bukalskiego, Czesława Michniewicza. Nieco w cieniu stał Paweł Sikora - były asytent Petra Nemca. I to właśnie jemu władze żółto-niebieskich powierzyły objęcie I-ligowej drużyny.

Sikora zadebiutował już w nowej roli w meczu z ŁKS-em Łódź. Gdynianie wygrali 2:0, a szanse młodego szkoleniowca wzrosły. Wzrastały wraz z kolejnymi rozmowami działaczy z potencjalnymi następcami Nemca i po tym, jak Paweł Sikora opracował plan przygotowań Arki do rundy wiosennej. Wybór trenera, który futbolu uczył się w grupach młodzieżowych, a potem jako asystent, spodobał się kibicom. Ci na swojej stronie arkowcy.pl zamieścili siedem powodów, dla których Sikorze powinno się zaufać.

Oto jak argumentują "za":

1. Wiedza i zapał do pracy - Paweł Sikora o piłce może rozmawiać godzinami. Nie są mu obce taktyczne nowinki i aktualnie panujące trendy. Staż w Glasgow najlepiej świadczy o chęci rozwijania się trenera Arki.

2. Asystent - Nie jest tajemnicą, że trenerzy Sikora i Wilczyński dogadują się ze sobą bardzo dobrze. Są w podobnym wieku, obaj zaczynali od sukcesów z juniorami, zatem nominacja "Wilczka" była trenerowi Sikorze jak najbardziej na rękę.

3. Odwaga - Nie zabierając do Łodzi dwóch najbardziej doświadczonych piłkarzy, Paweł Sikora zagrał "all in", ale Arka wygrała i otrzymał olbrzymi zwrot. Kto wie, czy nie było to ważniejsze od samego zwycięstwa, w perspektywie dalszej pracy w Arce?

4. Rozeznanie w piłce młodzieżowej - Trzeba przypomnieć w tym miejscu, że transfery Flisa czy Rzuchowskiego to zasługa obecnego trenera Arki, a baczna obserwacja MPJS zaowocowała szybkim wprowadzeniem Formelli do dorosłej piłki.

5. Profesjonalizm - Sam trener przyznaje, że po urlopowaniu Nemca raczej nie wierzył w to, że Arka mu zaufa, ale mimo to robił wszystko na 100%. Przygotowania zimowe - rozpisane. Ocena poszczególnych zawodników - dokonana. Wizja dalszego funkcjonowania zespołu - przedstawiona.

6. Poparcie kibiców i piłkarzy - Duet Sikora - Wilczyński to poniekąd wybór kibiców. Klub rozważał wiele innych opcji, ale wsłuchał się w głos ludu, który nie powinien być nigdy w tym temacie decydujący, ale doradczy - jak najbardziej. Z tego co wiemy, za dalszą współpracą z trenerem Sikorą opowiedzieli się też sami zawodnicy.

7. Życiowa szansa - Niewykluczone, że tak właśnie jest. Historia zna wiele przypadków, gdy asystent przejmował pierwszy zespół i była to decyzja trafiona. Od roli asystenta zaczynali praktycznie wszyscy, od Jose Mourinho poczynając, na naszych rodzimych trenerach kończąc, żeby wymienić tylko Mariusza Rumaka czy Artura Skowronka.

Płatek odmówił Arce?! Prezes Globisz: Trwają rozmowy z kandydatami

Arka Gdynia ma szkoleniowca
Bramkarz Arki wpadł w oko wysłannikom z Premier League!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×