Bundesliga: Wielki mecz w Hanowerze, gol Lewandowskiego, kontuzja "Kuby"

Pojedynek Hannoveru 96 z Borussią Dortmund był znakomitą reklamą niemieckiego futbolu. Kibice na AWD-Arena zobaczyli mnóstwo podbramkowych sytuacji i dwa gole.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Na murawie w podstawowym składzie pojawiło się aż czterech Polaków. Już w 5. minucie gola mógł zdobyć Artur Sobiech, który znakomicie obrócił się z piłką i oddał świetnie obroniony przez Romana Weidenfellera strzał pod poprzeczkę. Mecz toczony był w bardzo szybkim tempie, a akcje błyskawicznie sunęły spod jednej bramki pod drugą. Inicjatywę posiadała Borussia, ale gospodarze wcale jej nie ustępowali.

W 26. minucie na wolnym polu znalazł się po podaniu Sebastiana Kehla Łukasz Piszczek. Reprezentant Polski zachował się przytomnie, wykładając futbolówkę Robertowi Lewandowskiemu, który trafił do pustej bramki. Jeszcze przed przerwą Hannover stworzył dwie idealne okazje do wyrównania - najpierw Jan Schlaudraff zmarnował sytuację sam na sam, a później Didier Ya Konan minął już bramkarza i oddał strzał, który sprzed linii bramkowej wybił Piszczek, uderzając z całym impetem w słupek!

W pierwszej części meczu kontuzji nabawił się Jakub Błaszczykowski, który przy próbie dośrodkowania spod linii końcowej źle stanął na murawie. Kapitan polskiej kadry opuścił murawę utykając przy pomocy medyków i został zmieniony przez Kevina Grosskreutza.

Druga połowa była kapitalnym widowiskiem. Już w 53. minucie Piszczek oddał mocny strzał w słupek, a po chwili Mario Goetze po ominięciu Rona-Roberta Zielera nie trafił w piłkę! Kilkadziesiąt sekund później doszło do kontrowersyjnej sytuacji - Mario Eggimann posłał futbolówkę do siatki po kornerze, ale arbiter odgwizdał faul Ya Konana na Marcelu Schmelzerze. Po chwili o krok od strzelenia bramki samobójczej był Piszczek, którego fenomenalną interwencją na refleks uratował Weidenfeller.

Na kolejną okazję trzeba było czekać do 78. minuty - dwustuprocentową sytuację zaprzepaścił Mame Diouf, który spudłował z dwóch metrów! Dortmundczycy obawiali się powtórki scenariusza sprzed roku, gdy prowadzili na AWD-Arena 1:0 do 87. minuty, by ostatecznie przegrać. Tym razem Die Roten zdobyli tylko jedną bramkę - Diouf trafił z 6 metrów po przypadkowym podaniu Ya Konana. Borussia w tabeli wciąż zajmuje 4. pozycję ze stratą 2 "oczek" do Schalke 04, z którym zmierzy się w następnej kolejce.

Hannover 96 - Borussia Dortmund 1:1 (0:1)
0:1 - Lewandowski 26'
1:1 - Diouf 86'

Składy:

Hannover: Zieler - Rausch, Haggui, Eggimann, Cherundolo (81' Sakai) - Ya Konan, Stindl, Pinto (77' Abdellaoue), Huszti - Schlaudraff, Sobiech (67' Diouf).

Borussia: Weidenfeller - Piszczek, Subotić, Hummels (46' Santana), Schmelzer - Bender (74' Leitner), Kehl - Błaszczykowski (39' Grosskreutz), Goetze, Reus - Lewandowski.

Żółte kartki: Sobiech, Cherundolo, Schlaudraff, Stindl (Hannover).

W drugim meczu rozegranym o 17:30 VfB Stuttgart zdobył pierwszego gola przed własną publicznością w tym sezonie, co zajęło drużynie Bruno Labbadii aż 289 minut! Die Schwaben mogą być zadowoleni, że wywalczyli punkt przeciwko Aptekarzom, bowiem inicjatywa należała do przyjezdnych. Po dwie bramki strzelili snajperzy obu drużyn Stefan Kiessling i Vedad Ibisević. Bayer awansował na 6. miejsce w tabeli za plecy Bayernu, Eintrachtu, Schalke, Borussii i Hannoveru.

VfB Stuttgart - Bayer Leverkusen 2:2 (1:1)
0:1 - Kiessling 13'
1:1 - Ibisević 19' (k.)
2:1 - Ibisević 55'
2:2 - Kiessling 59'

TABELA BUNDESLIGI ->>>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×