Młodzi widzewiacy walczą o miejsce w pierwszym składzie
Sebastian Duda i Krystian Nowak to nieliczni gracze Widzewa, którzy wciąż czekają na tegoroczny występ w T-Mobile Ekstraklasie. Czy któryś z nich pojawi się na boisku w meczu z Pogonią Szczecin?
Młodzi widzewiacy w każdym ze spotkań intensywnie się rozgrzewali i wydawało się, że któryś z nich niebawem wejdzie na plac gry. Jednak trener Radosław Mroczkowski decydował się wyłącznie na wpuszczenie zawodników ofensywnych. - Takie decyzje bardziej mobilizują do walki. Tym razem się nie udało, to pokażę na treningu, że zasługuję na tą szansę. Walczę o skład i debiut w Ekstraklasie. Mam nadzieję, że trener w końcu to zauważy i przyjdzie ten czas na mnie - przyznał "Krycha"
Zarówno Duda, jak i Nowak to środkowi obrońcy, lecz nie sprawia im problemu gra w pomocy. W związku z tym, jeżeli szkoleniowiec zdecyduje się na zmianę w defensywie, to postawi zapewne tylko na jednego z nich. Czy sprawia to, że pomiędzy nimi jest większa rywalizacja? - (uśmiech) My się bardzo lubimy, szanujemy i dobrze dogadujemy. Na kogo z nas trener postawi, to będzie tylko wyłącznie jego decyzja. My się nie obrazimy jeden na drugiego, bo to nie my o tym decydujemy. Rywalizujemy ze sobą i to jest dobre, bo każdy może wykrzesać z siebie więcej - powiedział Nowak. - Jesteśmy bardzo dobrymi kolegami, rywalizujemy ze sobą na treningach. Ale oczywiście sportowo, bez żadnej brutalności. Uważam, że taka rywalizacja działa tylko na plus. Inni wskazywali na nas i mówili, że mamy słabą defensywę, a my nie tracimy bramek. A jak tracimy, to zdarzają się głupie błędy. Ale poza tym, wygląda to bardzo dobrze - wtórował "Dudi".
W ostatnich spotkaniach T-Mobile Ekstraklasy, defensywa Widzewa nie uniknęła błędów i przez indywidualne błędy, łodzianie stracili bramki. Słabsza dyspozycja doświadczonych graczy może być szansą dla któregoś z młodych zawodników. - Trudno mi to oceniać, to jest decyzja trenera. My ciężko trenujemy i jesteśmy gotowi do grania. Jeżeli trener tak zadecyduje, to tak będziemy grać - mówił Krystian. - Czekam na swoją szansę. Jeżeli otrzymam ją od trenera, to dam z siebie wszystko i jak najlepiej wykorzystam swoją okazję - zakończył wychowanek mieleckiej Stali.