Kłopot Floty. Co ze sponsorem?
Wyspiarze są liderem pierwszoligowej tabeli i pozostają w grze o Puchar Polski. Już w lipcu klub informował o zaawansowanych rozmowach ze sponsorem. Sprawa wciąż jednak nie doczekała się finału.
Doniesienia o problemach finansowych Floty dotarły do mediów na początku letniego okresu przygotowań. W kasie klubu brakowało kilkuset tysięcy złotych na bieżącą działalność, co postawiło pod znakiem zapytania nawet start zespołu w I lidze.
- Klub utracił płynność finansową i jedynym racjonalnym rozwiązaniem w przypadku braku dofinansowania będzie ogłoszenie upadłości. Potrzeba środków na funkcjonowanie w rundzie jesiennej i zmniejszenie zadłużenia - tłumaczył podczas sesji Rady Miasta Świnoujścia były wiceprezes Floty ds. finansowych, Aleksander Jasiukiewicz.
Właśnie do władz Świnoujścia została wystosowana prośba o zasilenie budżetu. Miasto od lat w głównej mierze finansuje klub, natomiast poszukiwania sponsora strategicznego dają mizerne rezultaty. Rozmowy z grupą większych (m. in. polskie LNG) oraz lokalnych inwestorów kończyły się dotychczas niepowodzeniem.
- Gdyby nie korupcja w polskiej piłce, to wszystko byłoby inaczej. A tak... zepsuł się wizerunek tego sportu. Owszem, prowadzone są rozmowy z potencjalnymi sponsorami, gdyż nie ma innego wyjścia. Pieniądze jakie dostajemy z miasta to takie same kwoty jak we wcześniejszych latach, a przecież wszystko zdrożało. W polskim futbolu najgorzej pod względem finansowym być właśnie w I lidze - naświetlała sytuację przed dwoma sezonami sekretarz klubu Małgorzata Dorosz.
Gdy w czerwcu rada ostatecznie nie zdecydowała się przekazać dodatkowych środków, wydawało się, że Flotę może czekać start w III lidze lub nawet okręgówce. 5 lipca oficjalna witryna klubu niespodziewanie poinformowała jednak o ratunku ze strony sponsora, z którym formalności miały być dopięte w 95 procentach.
- O szczegółach poinformujemy niebawem. Na razie zna je głównie prezes Edward Rozwałka, który osobiście prowadzi negocjacje. Najważniejsza dla zespołu informacja jednak już zapadła: po rozważeniu za i przeciw zdecydowano o przystąpieniu do rozgrywek - poinformowała Dorosz.Według Głosu Szczecińskiego klub czeka na decyzję prezydenta Świnoujścia Janusza Żmurkiewicza ws. wydzierżawienia działki przy stadionie. Może ona okazać się mocną kartą w negocjacjach z firmą, która wyraziła chęć wsparcia pierwszoligowca. Działkę dostała już niegdyś w dzierżawę firma Leo Karli, która pomagała Flocie w trakcie marszu z IV do I ligi. Inwestor przez trzy lata nie rozpoczął jednak budowy hotelu, więc nieruchomość wróciła do "rąk" miasta.
- Czekamy na dopełnienie wszystkich formalności. Jak dostaniemy działkę, rozmowy ze sponsorem pójdą łatwiej. Wydzierżawimy wtedy sponsorowi działkę. Będzie miał z tego zysk. A tak leży ona odłogiem, a my nie mamy pieniędzy. W tej chwili pożyczamy je, żeby przetrwać - przyznała Dorosz cytowana przez dziennik.
Flota jest liderem pierwszoligowej tabeli, a 3 października zagra o z Cracovią o awans do ćwierćfinału Pucharu Polski.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.