Mroziński i Radzio nie pomogą Widzewowi w najbliższych meczach

Dwaj młodzi pomocnicy Widzewa Łódź, Piotr Mroziński oraz Sebastian Radzio, są wyłączeni z treningów i nie pomogą drużynie w najbliższych spotkaniach. Obaj niebawem powinni wrócić do lekkich treningów.

Bartosz Tarnowski
Bartosz Tarnowski

W nadchodzący weekend Widzew Łódź rozegra pierwsze spotkanie o stawkę, a będzie to mecz 1/16-finału Pucharu Polski z Piastem Gliwice. Tydzień później łodzianie rozegrają swój pierwszy mecz ligowy, a ich rywalem będzie zespół Śląska Wrocław. Na pewno w tych dwóch spotkaniach - niewykluczone, że też w kolejnych - nie wystąpią dwaj młodzi zawodnicy - Piotr Mroziński oraz Sebastian Radzio.

Pierwszy z nich doznał złamania i pęknięcia szczęki po tym, jak na jednym z treningów nieszczęśliwie zderzył się z Radzio, który wyszedł z tego bez szwanku. Natomiast Sebastian ucierpiał w ostatnim meczu sparingowym z AEK-iem Larnaka i ma założone szwy na nosie.
Piotr Mroziński i Sebastian Radzio nie zagrają w najbliższych meczach Widzewa Piotr Mroziński i Sebastian Radzio nie zagrają w najbliższych meczach Widzewa
- Niebawem obaj zaczną zajęcia na siłowni. Piotr Mroziński ma usztywnioną szczękę po tym, jak zderzył się na treningu z Sebastianem Radzio. Z kolei Radzio, po starciu w ostatnim meczu sparingowym, miał nastawiony nos i ma założone szwy na nim. Dopóki nie zostaną one zdjęte, nie będzie mógł ćwiczyć normalnie z piłką. Po zdjęciu szwów będzie musiał trenować w specjalnej masce. To jeszcze trochę potrwa. Na pewno nie będą to najbliższe dni i są wyłączeni z meczu Pucharu Polski - powiedział Michał Kulesza, rzecznik prasowy Widzewa Łódź.

Starszy z nich, 21-letni Radzio, ostatnie pół roku spędził na wypożyczeniu w pierwszoligowym Ruchu Radzionków. Po kontuzji, jakiej doznał Jakub Kowalski, był pewniakiem do gry w pierwszym składzie po prawej stronie pomocy. Natomiast 20-letni Mroziński, mimo iż jest środkowym pomocnikiem, był przymierzany do gry na środku obrony, gdzie Radosław Mroczkowski ma zaledwie dwóch nominalnych stoperów. Obaj powinni być do dyspozycji trenera w połowie września.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×