Majewski dla SportoweFakty.pl: Polak selekcjonerem? Słowa bym nie dał...

Członek zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej, Stefan Majewski przed środowym posiedzeniem nie jest zbyt wylewny w swoich opiniach. Nie wyklucza też, że selekcjonerem zostanie trener z zagranicy.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Podczas środowego posiedzenia zarządu PZPN nie tylko zapadną pierwsze podsumowania występu reprezentacji Polski na Euro 2012, ale także pojawić ma się temat kandydatur na nowego szkoleniowca kadry.

- Selekcjoner nie jest jeszcze wybrany. Dopiero na posiedzeniu zarządu padną wiążące propozycje. Temat na pewno poruszymy, ale dyskusja na temat każdej z kandydatur na pewno będzie. Moim zdaniem trenera reprezentacji w środę jeszcze nie poznamy - przekonuje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Stefan Majewski, członek zarządu piłkarskiej centrali.

Ostatnie medialne doniesienia mówią, że biało-czerwonych poprowadzi duet Waldemar Fornalik i Henryk Kasperczak. - Kandydatur przewijających się w mediach nie będę komentował. Nie będę się wypowiadał też na temat tego, które rozwiązanie jest realne, a które mniej. Po posiedzeniu zarządu będę wiedział dużo więcej. Dla mnie bez względu na to, których kandydatów by ktoś nie wymienił, to są to w większości kandydatury bardzo dobre - przyznaje doświadczony szkoleniowiec.

- Nie mam żadnego faworyta i przyznaję, że jadę na posiedzenie z dużą dozą ciekawości. Jestem bardzo ciekaw, jakie kandydatury zapadną na zebraniu i czy będą to aby na pewno nazwiska zbieżne z tymi, które przewijają się w mediach. Wiemy doskonale, że w poprzednich latach było podobnie jak teraz. Wydawało się, że wszystko jest już przesądzone i mamy selekcjonera, a rzeczywistość pokazywała coś zupełnie innego - zauważa Majewski.

Były trener m.in. Amiki Wronki i Cracovii nie ukrywa, że wciąż realne jest także zatrudnienie selekcjonera z zagranicy. - Słowa, że opiekunem reprezentacji będzie Polak dać nie mogę. Gdyby to tylko ode mnie zależało, to pewnie bym powiedział kto przejmuje reprezentację. Myślę, że dziś więcej przemawia za kandydatami z Polski, ale niczego nie chcę przesądzać. Potem będzie tak, że ja dam słowo, że wybierzemy polskiego trenera, a pan po wyborze kandydata z zagranicy napisze, że Majewski jest niesłowny - mówi ze śmiechem reprezentant Polski.

Władzom PZPN zależy na czasie. - Im wcześniej poznamy nazwisko nowego selekcjonera, tym lepiej będzie dla niego samego. W sierpniu czeka go mecz z Estonią, a już miesiąc później musi grać mecze eliminacji do mistrzostw świata. Jestem pewny, że po środowym posiedzeniu wiążące decyzje zapadną bardzo szybko - puentuje ekspert portalu SportoweFakty.pl.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×