Primera Division: Przebudzenie Valencii, Athletic i Atletico walczą o LM (wideo)

Po dwóch słabych meczach ponownie ze zwycięstwa mogli cieszyć się piłkarze Valencii. Cenne tryumfy odniosły również zespoły Athletic Bilbao i Atletico Madryt, które mogą jeszcze myśleć o awansie do Ligi Mistrzów. Ponadto jedną nogą w Segunda Division jest Racing Santander, a od spadku oddaliły się ekipy Granady, Villarreal i Realu Sociedad.

Igor Kubiak
Igor Kubiak

Niezwykle ważne zwycięstwo osiągnęła Granada. Beniaminek w starciu z Getafe przez pierwsze 20 minut atakował, a po bramce Franco Jary skutecznie rozbijał ataki graczy Luisa Garcii. Azulones mieli wielką przewagę w posiadaniu piłki, ale nie potrafili sobie stworzyć praktycznie żadnej bramkowej okazji. Bardzo mądra gra zespołu Abela Resino, który na cztery kolejki przed końcem ma już 8 punktów przewagi nad strefą spadkową.

Oczkami podzieliły się dwie inne ekipy walczące o utrzymanie - Real Sociedad i Villarreal. Po pierwszej połowie zasłużenie prowadziły Żółte Łodzie Podwodne po bramce niezawodnego Marcosa Senny. Baskowie obudzili się po wprowadzeniu na plac gry dwóch perspektywicznych piłkarzy - Rubena Pardo i Antoine Griezmanna. Gola na wagę oczka zdobył jednak Carlos Vela, który nie rozgrywał swojego najlepszego meczu, ale w samej końcówce po strzale przewrotką zdobył swojego 11 gola w tym sezonie.

Znów realnie o Lidze Mistrzów mogą marzyć piłkarze Athletic Bilbao i Atletico Madryt. Baskowie bez większych problemów skromnie pokonali Racing Santander i zgromadzili 10 na 12 punktów w ostatnich kolejkach. Podopieczni Marcelo Bielsy po bramce Gaizki Toquero kontrolowali wydarzenia na boisku i mogli już myśleć o rewanżu w półfinale Ligi Europejskiej ze Sportingiem Lizbona, gdzie taki sam wynik da im awans.

Kantabryjczycy nie wygrali już 16. meczu z rzędu, a swoją postawą pokazali, że zasłużenie będą grać w Segunda Division. Definitywnie o spadku będzie można mówić najprawdopodobniej już za tydzień.

Tyle samo oczek co Athletic ma Atletico Madryt, które w ciekawym meczu pokonało inną ekipę walczącą o europejskie puchary, Espanyol Barcelona. Bohaterem spotkania został Arda Turan, który w dwie minuty zdobył dwie świetne bramki. Los Pericos praktycznie nie istnieli na boisku i jedynie 2-krotnie zagrozili bramce rywali.

W ostatnim niedzielnym meczu Valencia przyjmowała Betis Sevilla, który miał serię sześciu meczów bez zwycięstwa. Nietoperze ze swojej ostatniej postawy (8 straconych bramek w dwóch meczach) musieli się tłumaczyć nie tylko przed prezesem, ale również kibicami. Podopieczni Unaia Emery'ego szybko zareagowali i rozbili Andaluzyjczyków 4:0.

Już w 7 minucie wynik otworzył Jonas, którego w uliczkę wypuścił Roberto Soldado. Podopieczni Pepe Mela nie potrafili odpowiedzieć na to trafienie, a na domiar złego po zmianie stron z boiska za faul wyleciał Jose Antonio Dorado. Od tego momentu gospodarzom grało się już znacznie łatwiej. Świetną asystą popisał się powracający po ciężkiej kontuzji Sergio Canales, a wynik podwyższył Sofiane Feghouli. W samej końcówce dał o sobie znać jeszcze wprowadzony Pablo Piatti, który zaliczył asystę przy 17 bramce w sezonie Soldado oraz ustalił wynik meczu.

Granada CF - Getafe CF 1:0 (1:0)
1:0 - Jara 18'

Real Sociedad - Villarreal CF 1:1 (0:1)
0:1 - Senna 42'
1:1 - Vela 86'

Racing Santander - Athletic Bilbao 0:1 (0:1)
0:1 - Toquero 12'

Atletico Madryt - Espanyol Barcelona 3:1 (1:1)
1:0 - Godin 9'
1:1 - Didac Vila 19'
2:1 - Turan 59'
3:1 - Turan 61'

Valencia CF - Betis Sewilla 4:0 (1:0)
1:0 - Jonas 6'
2:0 - Feghouli 63'
3:0 - Soldado 86'
4:0 - Piatti 88'

Czerwone kartki: Dorado /57'/ oraz Jorge Molina /89'/ (Betis).


Pierwszy gol Ardy Turana:

Trafienie Carlosa Veli:



Oglądaj mecz FC Barcelona - Valencia CF na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×