Polonia zagra z Jagą bez trzech liderów
Z trzech podstawowych zawodników nie będzie mógł w meczu z Jagiellonią Białystok skorzystać trener Polonii Warszawa, Jacek Zieliński. Z powodu urazów na boisku zabraknie Łukasza Trałki, Pavla Sultesa i Roberta Jeża.
Każdy z nich w zespole Czarnych Koszul pełni rolę niezwykle istotną, o czym najlepiej świadczą statystyki. Trałka w tym sezonie, gdyby nie dwukrotna konieczność odcierpienia kartkowej karencji, wystąpiłby we wszystkich spotkaniach T-Mobile Ekstraklasy. Sultesa na boisku zabrakło tylko raz, Jeża zaś dwukrotnie. Zawodników legitymujących się takimi rezultatami w kadrze Polonii można policzyć na palcach jednej ręki.
- Nie ma ich, więc do składu wejdą następni - uspokaja jednak trener Zieliński. - Z takimi rzeczami jak kartki czy urazy należy się liczyć, stąd w kadrze trzeba mieć osiemnastu-dwudziestu zawodników gotowych do gry. Na pewno bez nich nasz zespół będzie wyglądał trochę inaczej. Miejmy jednak nadzieję, że nie wpłynie to na jakość gry -przyznaje szkoleniowiec Czarnych Koszul.
Z zastąpieniem Sultesa, pożytecznego acz chimerycznego i nieskutecznego, Zieliński nie powinien mieć większych problemów. Do obsady trzech miejsc w linii pomocy kandydują bowiem Bruno Coutinho, Aviram Baruchyan, Paweł Wszołek, Władimir Dwaliszwili i Łukasz Piątek, a na lewej flance zagrać może także Tomasz Brzyski.
Nieco więcej problemów - pod nieobecność Trałki i Jeża - rodzi zestawienie środka pola. W Bełchatowie słabo zagrał Tomasz Jodłowiec, a w odwodzie pozostają jeszcze Piątek i Jakub Tosik, którego w trakcie treningów i meczów sparingowych Zieliński niejednokrotnie desygnował do roli defensywnego pomocnika. Nie można też wykluczyć, że wzorem meczu z Łódzkim Klubem Sportowym szkoleniowiec Czarnych Koszul zdecyduje się na grę jednym zawodnikiem w środku pola, wzmacniając tym samym formację ofensywną.