Moskal: Nie można tak robić (wideo)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W pierwszym sparingu podczas zgrupowania w hiszpańskiej Olivie Novej Wisła Kraków uległa Eintrachtowi Brunszwik 0:2. Zobacz skrót z tego spotkania przygotowany przez biuro prasowe krakowskiego klubu.

Trener Białej Gwiazdy Kazimierz Moskal nie przejmuje się porażką, ale wytyka swoim podopiecznym proste błędy. - Po rzucie rożnym piłka przelatuje w okolicach piątego metra, kilka razy się odbija i nikt nie potrafi jej wybić. Tego musimy się wystrzegać i musimy to wyeliminować - cytuje słowa szkoleniowca mistrzów Polski oficjalna strona internetowa klubu. - Przyjechaliśmy tu wykonać swoją pracę i mecze, które rozgrywamy w Olivie, są zwykłą jednostką treningową. Takie mieliśmy założenia, że przed południem normalnie trenowaliśmy, teraz każdy zagrał po 45 minut, a w czwartek znowu normalnie trenujemy. Oczywiście, czy to jest trening, czy mecz sparingowy, czy o punkty, zawsze gra się po to, żeby wygrać. Mam zamiar obejrzeć ten mecz na spokojnie i to będę brał pod szczególną uwagę, oceniając ten mecz. Zespół niemiecki na pewno był dużo żywszy i bardziej agresywny od nas. Musimy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że oni w kolejny weekend zaczynają rozgrywki. Nie robię więc tragedii z tej porażki - podkreśla Moskal.

Biała Gwiazda przebywa w Hiszpanii od minionego piątku i do Polski wróci 23 stycznia. Dzień wcześniej rozegra jeszcze sparing z innym niemieckim II-ligowcem FC St. Pauli.

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
Bodiczek
19.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niech sie Wisła naprawde zmobilizuje bo ma niezbyt trudnego rywala w LE i wypadałoby coś dobrego tam pokazać a nie odpaść i pozostawić poczucie niedosytu. A na szczęście już bym nie liczył na m Czytaj całość
avatar
Remle
19.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
źle świadczy o golach traconych ze stałych fragmentów. Znaczy, że w miesiąc zapomnieli jak sie ustawić w obronie? Źle to mówi o piłkarzach i ich podejściu do profesjonalnego było niebyło sportu  
avatar
greenpi
19.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma się czym podniecać. Dwie bramki stracone po stałych fragmentach gry, przy czym pierwsza w dziecinny sposób. Ze skrótu widać wyraźnie, że rywale byli lepsi sprawnościowo.