Łukasz Madej: Jak będziemy dobrze grać, zapanuje moda na Śląsk
Po inauguracji Stadionu Miejskiego we Wrocławiu, w którym Śląsk zmierzył się z Lechią przed wicemistrzami Polski kolejne trudne zadanie. W najbliższej kolejce drużyna WKS-u w potyczce derbowej zmierzy się w Lubinie z KGHM Zagłębie.
Artur Długosz
Choć piłkarze Śląska Wrocław pokonali Lechię Gdańsk, to dla wicemistrzów Polski nie było to łatwe spotkanie. Podopieczni Oresta Lenczyka po raz pierwszy wystąpili na nowym Stadionie Miejskim. Widać było, że zielono-biało-czerwonym brakuje jeszcze wyczucia boiska. - W następnych meczach nie będzie już tego takiego dużego problemu. Nie narzekajmy. Wygraliśmy, było ciężko i z murawą, i ogólnie, ale cieszmy się, bo warto - mówił po meczu Łukasz Madej, skrzydłowy Śląska.
- Nie zagraliśmy wyjątkowego meczu, ale myślę, że takie super drużyny też nie grają wszystkich meczów bardzo dobrze i też tych ekip się nie chwali. Nie rozegrały wielkiego meczu, ale zwyciężyły. My pokazaliśmy, że grając słabsze spotkanie potrafiliśmy wygrać. To się w tej chwili liczy, bo nam nikt punktów za Widzew, Koronę Kielce nie odda, gdzie byliśmy lepsi, a przegraliśmy - dodał piłkarz WKS-u.
Sam Łukasz Madej także nie rozegrał najlepszych zawodów. - Sam nigdy nie oceniam swojego występu. Oczywiście zdarzały się lepsze mecze, zdarzały się gorsze. Czasami jest takie spotkanie, że trzeba więcej zaangażować się w grę defensywną, więcej trzeba poodbierać piłek, więcej jest typowej walki. Z Lechią może nie było pięknej gry, nie było dużej ilości akcji, ale była walka. Takie mecze też się zdarzają - podkreślił Madej.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.