Robert Jeż rozstrzelał Polonię i czeka na powołanie do kadry

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dwóm trafieniom Roberta Jeża Górnik zawdzięcza niezwykle cenne trzy punkty w derbowej potyczce z Polonią Bytom. Spotkanie przy Olimpijskiej miało różne fragmenty i każda z drużyn miała szanse, by szalę zwycięstwa przechylić na swoją stronę. Po końcowym gwizdku z trzech punktów mogli cieszyć się zabrzanie, dzięki bramce zdobytej przez Słowaka w ostatniej akcji.

Słowacki rozgrywający Górnika, Robert Jeż był bezsprzecznie bohaterem derbowego starcia z Polonią Bytom. Zabrzanie dzięki dwóm trafieniom 29-letniego pomocnika wywieźli z terenu rywala cenne trzy punkty. - To był bardzo ciężki mecz, bo Polonia grała o zwycięstwo. Graliśmy przez kilkanaście minut w osłabieniu, po czerwonej kartce dla Michała Pazdana, ale mimo to udało nam się zdobyć ciężko wypracowany komplet punktów - cieszy się bohater piątkowych zawodów.

Dla byłego kapitana MSK Żylina było to jedenaste spotkanie na boiskach polskiej ekstraklasy. - Na pewno z dotychczasowych rozegrałem najlepszy mecz, o czym świadczą dwie strzelone bramki - przekonuje Słowak.

Pierwsza połowa meczu była rozgrywana pod dyktando Górnika. Po przerwie lepsze wrażenie sprawiała Polonia, ale to zabrzanie pierwsi zdobyli bramkę. - Polonia po stracie bramki wszystkie siły rzuciła do przodu, bo musiała ten mecz wygrać. Zdołała wyrównać z karnego, ale w końcówce my przeprowadziliśmy dobrą kontrę i przypieczętowaliśmy nasze zwycięstwo - zaciera ręce doświadczony zawodnik.

W meczu z Polonią Jeż mógł ustrzelić klasycznego hat-tricka, ale w pierwszej połowie po jego uderzeniu piłka zatrzymała się na słupku. - Świetnie zagrał Daniel Sikorski, a że miałem dużo miejsca, zdecydowałem się technicznie uderzyć po długim słupku. Piłka zamiast wpaść do bramki odbiła się od słupka, ale i tak w drugiej połowie sobie to odbiłem - uśmiecha się pomocnik Górnika.

Ostatni mecz Górnika z Legią przy Roosevelta był także popisową partią słowackiego zawodnika. Jego poczynania w tym starciu obserwował selekcjoner reprezentacji Słowacji, Vladimir Weiss, który w przyszłym tygodniu ogłosi kadrę na mecz eliminacji Euro 2012 z Andorą w Bratysławie. Czy znajdzie się w niej Jeż?

- Rozmawiałem z selekcjonerem po meczu z Legią i obiecał, że będziemy w kontakcie. O reprezentacji na razie nie myślę. Skupiam się na swojej robocie w Górniku, a jeśli dostanę powołanie, jeszcze bardziej utwierdzę się w przekonaniu, że to co robię ma sens - przyznaje lider śląskiej drużyny.

Dzięki czterem punktom zdobytym w dwóch ostatnich meczach Górnik znów dobił do czołówki tabeli. O co powalczą zabrzanie w trzech ostatnich kolejkach bieżących rozgrywek? - Chcemy bić się o jak najwyższe miejsce. Jesteśmy już pewni utrzymania, mistrzostwa też raczej nie zdobędziemy, ale każdy inny cel jest realny. Na co było nas w tym sezonie stać, przekonamy się po ostatniej kolejce. Teraz przed nami tydzień treningów i kolejny ważny mecz. Na ocenę przyjdzie czas po sezonie - studzi nastroje gracz 14-krotnych mistrzów Polski.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)