Jakub Cieciura: Nie chcę stracić całej rundy

Wszystko wskazuje na to, że bez Jakuba Cieciury KSZO Ostrowiec Św. przystąpi do najbliższego meczu z MKS Kluczbork. Uraz piłkarza jest na tyle poważny, że sztab szkoleniowy nie zaryzykuje straty zawodnika na dłużej, tym bardziej, że od początku rundy prezentował się on bardzo dobrze.

Anna Soboń
Anna Soboń

Skomplikowała się sytuacja obrońcy KSZO Ostrowiec Św., Jakuba Cieciury jeśli chodzi o uraz jakiego zawodnik pomarańczowo-czarnych nabawił się w spotkaniu z Bogdanką Łęczna. Uraz jest na tyle poważny, że wyklucza piłkarza z występu w kolejnym już meczu - tym razem z MKS Kluczbork, jaki podopieczni trenera Czesława Jakołcewicza rozegrają w Wielką Sobotę.

- Niestety, na chwilę obecną nie będę mógł zagrać przeciwko MKS Kluczbork ze względu na uraz. Mam naderwany przyczep i krwiak, który nie pozwala mi wrócić póki co do treningów. Jak napinam mięśnie na maksa, zginam się czy choćby wysiadam z samochodu, to czuję ból. Nie chciałbym ryzykować pogłębienia kontuzji, żeby nie stracić całej rundy. Chcę się jak najszybciej wyleczyć i wrócić do gry - powiedział obrońca KSZO, Jakub Cieciura.

Cieciura nie wystąpił już w meczu w Bielsku-Białej, skąd piłkarze KSZO wywieźli cenny bezbramkowy remis, grając przez 75. minut w osłabieniu po czerwonej kartce Michała Trzeciakiewicza. Wiele wskazuje na to, że przerwa Jakuba Cieciury może być dłuższa niż się spodziewano. To duże osłabienie dla ekipy KSZO, gdyż zawodnik w rozgrywkach I ligi był dotąd najjaśniejszym punktem drużyny z hutniczego miasta.

- Najważniejsze dla mnie, aby się wyleczyć. Kończy mi się w czerwcu umowa z KSZO, dlatego chciałbym jak najszybciej wrócić na boisko - dodał obrońca pomarańczowo-czarnych.

W dotychczasowej dyspozycji piłkarzem KSZO mogłoby zainteresować się kilka klubów nie tylko z zaplecza Ekstraklasy, ale także z najwyższej klasy rozgrywkowej.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×