Premier League: Co za mecz! Chelsea - Arsenal 3:5!!! (wideo)

Wyśmienity mecz zobaczyli kibice na Stamford Bridge w 10. kolejce Premier League. Arsenal Londyn w fantastyczny sposób pokonał Chelsea Londyn aż 5:3! Hat-trickiem popisał się Robin van Persie, a bramki Kanonierów strzegł Wojciech Szczęsny.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Nikt nie spodziewał się, że na Stamford Bridge padnie aż osiem bramek! Od początku spotkania tempo było bardzo wysokie, a dwie doskonałe okazje zaprzepaścili goście. Zwłaszcza pudło Gervinho powinno śnić mu się po nocach. Szybko te sytuacje zemściły się, bowiem Frank Lampard otworzył wynik meczu. Strzałem głową nie dał szans na skuteczną interwencję Wojciechowi Szczęsnemu.

Arsenal nie poddał się i jeszcze przed przerwą wyrównał. To była popisowa akcja Kanonierów. Aaron Ramsey idealnie zagrał do Gervinho, który mając przed sobą tylko Petra Cecha... podał do Robina van Persiego, a Holender skierował futbolówkę do siatki Chelsea! Wydawało się, że po pierwszej połowie będzie wynik 1:1. Nic z tego. Błąd popełnił Per Mertesacker, który dał dojść do strzału Johnowi Terry'emu. Kapitan The Blues z pięciu metrów nie dał szans na skuteczną interwencję polskiemu bramkarzowi.

Po zmianie stron oglądaliśmy fantastyczne widowisko. Już w 49. minucie Alex Song pięknie zagrał do Andre Santosa. Brazylijczyk wbiegł w pole karne i uderzył obok Cecha! 60 sekund później mogła mieć miejsce decydująca sytuacja, bowiem Wojciech Szczęsny sfaulował przed polem karnym Ashley'a Cole'a. Sędzia pokazał polskiemu bramkarzowi tylko "żółtko".

Kilka minut później Arsenal już prowadził. Theo Walcott wpadł w "szesnastkę" i mocnym strzałem tuż obok Cecha zdobył bramkę! Trzeba dodać, że bramkarz Chelsea Londyn powinien obronić te uderzenie, ale również i wcześniejsze Santosa.

Mnóstwo okazji było w ostatnich dziesięciu minutach. Najpierw kapitalnym strzałem popisał się Juan Mata, jednak nie to frustrowało Arsene'a Wenegra. Francuz domagał się odgwizdania faulu Romelu Lukaku na Santosie. Innego zdania był arbiter Andre Marriner.

To nie podłamało gości - ci zdobyli dwa kolejne gole. Najpierw fatalny błąd popełnił Florent Malouda, który tak wycofał piłkę do Terry'ego, że dopadł do niej van Persie (Terry pośliznął się jeszcze) i w sytuacji sam na sam z Cechem, bez problemu minął go i zdobył gola. W doliczonym czasie gry Holender ustalił wynik spotkania na 5:3, kompletując tym samym hat-trick.

Arsenal po raz ostatni wygrał na Stamford Bridge w 2008 roku, a wówczas dwie bramki zdobył... Robin van Persie. Arsenal ma już tylko trzy punkty mniej od Chelsea. The Blues doznali drugiej porażki z rzędu.

Chelsea - Arsenal 3:5 (2:1)
1:0 - Lampard 14'
1:1 - van Persie 36'
2:1 - Terry 45'
2:2 - Santos 49'
2:3 - Walcott 56'
3:3 - Mata 80'
3:4 - van Persie 85'
3:5 - van Persie 90+2'

Składy:

Chelsea: Cech - Bosingwa, Terry, Ivanovic, Cole, Ramires (72' Lukaku), Lampard, Mikel (76' Meireles), Sturridge (62' Malouda), Mata, Torres.

Arsenal: Szczęsny - Djourou (76' Jenkinson), Mertesacker, Koscielny, Santos, Walcott (79' Rosicky), Arteta, Ramsey, Song, Gervinho (88' Vermaelen), Van Persie.

Żółte kartki: Ivanoivic (Chelsea) oraz van Persie, Szczęsny (Arsenal).

Sędzia: Andre Marriner.

Gol na 1:1:




***

Pojedynek na Goodison Park nie stał na wysokim poziomie, chociaż Sir Alex Ferguson ofensywnie ustawił swoją drużynę. W ataku błyszczeć mieli Wayne Rooney oraz Javier Hernandez. Wspomagać miał ich ustawiony na boku pomocy Danny Welbeck. Bardzo szybko mistrzowie Anglii objęli prowadzenie, ponieważ już 19. minucie. Patrice Evra dośrodkował w pole karne, gdzie z najbliższej odległości Javier Hernandez wpakował futbolówkę do siatki The Toffees.

Czerwone Diabły były zadowolone z jednobramkowego prowadzenia i inicjatywę przejęli gospodarze. Najbliżej trafienia byli tuż przed przerwą. Piłka po strzale Leightona Bainesa z rzutu wolnego trafiła w poprzeczkę bramki Man Utd. W drugiej połowie widowisko nadal nie porywało. Man Utd spokojnie kontrolował przebieg pojedynku. Nie musiał się nigdzie śpieszyć. Everton pod koniec meczu zaczął poważniej atakować bramkę rywali, a samo spotkanie potrwało aż sześć minut dłużej, ponieważ kontuzji doznał... sędzia liniowy i musiał zostać zmieniony.

Mimo to Man Utd wygrał na Goodison Park i zmazał plamę po porażce z Manchesterem City.

Everton - Man Utd 0:1 (0:1)
0:1 - Hernandez 19'

Składy:

Everton: Howard - Hibbert, Heitinga ,Jagielka, Baines, Coleman, Fellaini, Rodwell, Bilyaletdinov (46' Barkley), Osman (76' Vellios), Saha (83' Gueye).

Man Utd: De Gea - Jones, Vidic, Evans, Evra, Welbeck (73' Valencia), Cleverley (56' Nani), Fletcher, Park, Rooney, Hernandez (66' Berbatov).

Żółte kartki: Fellaini, Coleman, Rodwell (Everton).

Sędzia: Mark Halsey.

Gol Hernandeza:




Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×